Koniec kas samoobsługowych? To rozwiązanie się nie sprawdza
Wprowadzenie do sklepów kas samoobsługowych. Miało być przyjemne i w dłuższym okresie tańsze od zatrudnienia pracowników. Ten pomysł się jednak nie sprawdził. Jak podaje BBC pomimo poniesionych kosztów instalacji kas samoobsługowych, wielu sprzedawców detalicznych zmienia swój kurs w zakresie tej technologii. Podejmują oni np. działania w celu ograniczenia liczby artykułów, które klienci korzystający z kas samoobsługowych mogą kupić jednorazowo.
Polecany artykuł:
Tak dzieje się już na przykład w Wielkiej Brytanii oraz Stanach Zjednoczonych. Znana sieć Walmart usunął kasy samoobsługowe w niektórych sklepach tłumacząc to tym, że jest to zapobieganie kradzieżom. Podobnie zrobiła sieć supermarketów Booths, ich klienci uważają, że kasy samoobsługowe działają wolno i są zawodne. Inni przedsiębiorcy gotowi są nawet powrócić do siły fizycznej i zatrudnić więcej pracowników przy kasach. Zwiększy to prawdopodobnie koszty personelu, ale jako całokształt może poprawić obsługę klientów w sklepach.
Dollar General to jeden ze sprzedawców detalicznych w Stanach Zjednoczonych. Sieć jest jedną z najszybciej rozwijających się w USA. I to oni właśnie w 2022 r. oparli się na wprowadzeniu i technologii kas samoobsługowych.
- Zaczęliśmy w zbyt dużym stopniu polegać na kasach samoobsługowych w naszych sklepach. Powinniśmy wykorzystywać kasę samoobsługową jako dodatkowy środek płatniczy, a nie podstawowy – mówi cytowany przez bbc.com Todd Vasos, dyrektor generalny Dollar General.
Większość argumentów sklepów detalicznych wskazuje na to, że bezpieczniejszą opcją jest kasowanie w tradycyjny sposób. Czy to faktyczny koniec kas samoobsługowych?
Zobacz też: Woolworth w Niemczech. Zobacz jak wygląda w środku. Czy różni się od polskiej wersji?