Pogańskie zwyczaje w czasie Świąt Bożego Narodzenia
Choinka
Ubieranie świątecznej choinki to jeden z najpiękniejszych i najbardziej rodzinnych elementów Świąt Bożego Narodzenia. Tyle że nie jest to zwyczaj, który wywodzi się wprost z Chrześcijaństwa. Co więcej, zwyczaj ten przyszedł do Polski na przełomie XVIII i XIX wieku z Niemiec i wywodzi się z tamtejszej tradycji ewangelickiej. Wcześniej Niemcy "przekazali" ten zwyczaj Francji w XVI wieku. Później, za sprawą królowej Wiktorii, zwyczaj ten rozniósł się po Europie i powędrował nawet do Ameryki.
12 potraw wigilijnych
Zgodnie z dzisiaj przyjętą tradycją 12 potraw ma symbolizować 12 apostołów, a przynajmniej tak większość z nas do tego podchodzi. Jak się bowiem okazuje, symbolika 12 potraw na świątecznym stole ma zupełnie inne korzenie. Zwyczaj ten sięga czasów, kiedy na terenie Polski oddawano hołd słowiańskim bóstwom, w tym Dobrochoczemu czy Leszemu, a także demonom, które według dawnych wierzeń zamieszkiwały okoliczne lasy. Słowianie gotowali dwanaście dań wykorzystując do tego jak najwięcej płodów rolnych. Było to podziękowanie bóstwom za urodzaj w mijającym roku. Ta tradycja w polskich domach nie zniknęła, ale została zaadaptowana na potrzeby dzisiejszych Świąt Bożego Narodzenia.
Dodatkowe miejsce przy wigilijnym stole
Miejsce dla zbłąkanego wędrowca czy dal niespodziewanego gościa - tak dzisiaj interpretujemy i z tego też powodu zostawiamy jedno puste nakrycie przy stole wigilijnym. Ten zwyczaj również wywodzi się z tradycji dawnych Słowian przy czym oni nie zostawiali wolnego miejsca dla strudzonych wędrowców. W tamtych czasach było to zaproszenie do stołu zmarłych, tzw. Dziadów. Ten zwyczaj wywodzi się z obchodzonych jeszcze przed świętami religii chrześcijańskiej Szczodrymi Godami. Podczas tego święta oddawano cześć Swarożycowi i kontaktowano się ze zmarłymi członkami rodziny. Ich dusze zapraszano do stołu poprzez dostawienie właśnie dodatkowego talerza.
Sianko pod obrusem
Dzisiaj symbolizuje sianko ze stajenki, w której narodził się Jezus Chrystus. To jednak kolejny zwyczaj zaadaptowany przez chrześcijan z pogańskich obrządków. W czasach pogańskich siano wkładano pod obrus, aby zdobyć przychylność bóstw odpowiadających za roślinność: Welesa, Makoszy czy Świętowita. Siano było nie tylko pod obrusem - rozsypywano je również pod stołem oraz wokół niego.
Jemioła
Tradycja nakazuje, że kto stanie pod jemiołą, musi dać drugiej osobie całusa. Zwyczaj ten, choć bardzo lubiany w wielu krajach, nie ma żadnych korzeni chrześcijańskich. Wywodzi się natomiast z Wielkiej Brytanii skąd przywędrowała do Polski w XVII wieku. Wcześniej jemioła była uznawana za świętą roślinę przez Celtów.
Karp na wigilijnym stole
Bitwa o karpia nie bierze się znikąd - mówiąc pół żartem, pół serio. Obowiązkowy karp na wigilijnym stole to typowo Polski zwyczaj nie obchodzony nigdzie na świecie. W Polsce karpia spopularyzowały zakony cystersów na przełomie XII i XIII wieku. Sama tradycja spożywania karpia sięga... PRL-u. A rękę do tego przyłożył ówczesny minister handlu i przemysłu Hilary Hinc, który kazał rozbudowywać stawy hodowlane w obliczu braku środków i możliwości poławiania ryb morskich. Karpie w sklepach zawsze pojawiały się w okolicach świąt i stąd też utarło się, że na wigilijnym polskim stole musi być właśnie karp.
Prezenty pod choinką
Ten zwyczaj akurat korzeni w pogaństwie nie ma, ale też nie ma korzeni w żadnej innej religii. Można wprost powiedzieć, że to zwyczaj naszych czasów, choć pierwsze prezenty w niektórych regionach dawano dzieciom już w XIX wieku. Zazwyczaj były to drobne prezenty.