W polskim show-biznesie nie brakuje barwnych postaci. Na ich czele z pewnością można umiejscowić Magdę Gessler, która kilkanaście lat temu zdobyła serca wielu fanów. Charyzma i nieustępliwość, w efekcie pomaga innym wyjść z problemów. Mimo tego niewielu wie, że znana restauratorka musiała wycierpieć w dzieciństwie. Kim byli rodzice Magdy Gessler? Gdy Magda Gessler była małą dziewczynką jej matka musiała ją oddać. Stan kobiety był na tyle ciężki, że nie mogła zająć się młodą Magdą. Kto wychowywał Magdę Gessler?
Magda Gessler w dzieciństwie trafiła do dziadków
Magda Gessler jest córką Mirosława Ikonowicza i Olgi Borkowskiej. Obecnie Magda Gessler wykazuje się silnym charakterem, który jest bardzo widoczny w "Kuchennych rewolucjach". Gwiazda TVN nie miała jednak lekkiego dzieciństwa. Rodzice otaczali ją dużą miłością, która przejawia się w przeplataniu z empatią także w zachowaniu Gessler do uczestników znanego show. Restauratorka straciła matkę w 2001 r.
Olga Borkowska była pochodzenia rosyjskiego, a ojciec ma korzenie z Wileńszczyzny i był korespondentem PAP, więc często musiał opuszczać dom i rodzinę. Dziadkowie Magdy Gessler od strony ojca mieli korzenie włoskie i bałkańskie. To do nich trafiła, gdy była małą dziewczynką. Matka Magdy zaszła z nią w ciążę, gdy miała zaledwie 18 lat. Ponadto jej stan zdrowia był ciężki. Przez wiele lat musiała zmagać się z gruźlicą. Lekarze nawet proponowali się usunięcie ciąży, jednak Borkowska postanowiła, że urodzi dziecko. Gruźlica jest chorobą, która dla matki może złamać serce. Nie wolno wtedy całować dziecka, karmić piersią a nawet spać w tym samym pokoju. Dlatego też padła decyzja, że Magda Gessler trafi pod opiekę dziadków.
Magda Gessler o relacji z matką. "Miała obsesję"
Wielokrotnie Magda Gessler zwracała uwagę na relację ze swoją mamą. Były bardzo sobie bliskie, jednak do dzisiaj restauratorka wspomina trudne sytuacje.
Mama miała obsesję na punkcie figury. Byłam szczupłą nastolatką, ale ona uważała, że powinnam jeszcze schudnąć. Ciągle o tym mówiła, aż w końcu zaproponowała, że za każdy zrzucony przeze mnie kilogram zapłaci mi tyle, ile w sklepie mięsnym za kilogram cielęciny – napisała Magda Gessler, w swojej książce „Autobiografia apetyczna”.