Bierzesz ślub w 2024 r.? Uważaj na ukryte koszty
Dla narzeczonych ślub jak i późniejsze wesele to wyjątkowy dzień. Wcześniej jednak trzeba się sporo napocić, aby był wymarzony. Narzeczone od wielu miesięcy przed ślubem głowią się nad dekoracjami, listą gości i wyborem zaproszeń. Zbiera się także pieniądze, aby ten wyjątkowy dzień mógł się ziścić po ich myśli. Kwoty się mnożą i nawet nie wiadomo, kiedy w podsumowaniu może wyjść nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych za jeden wieczór. W 2024 r. kwoty w niektórych miejscowościach za przysłowiowy talerzyk wzrosły do niewyobrażalnych kwot. Jednak to nie jest jedyny problem.
Polecany artykuł:
W sieci powstają specjalne grupy wsparcia dla przyszłych żon. Narzeczone dzielą się tam swoimi opiniami na temat niektórych sal weselnych. Koszty, o których mowa są zaskakujące - inne wręcz absurdalne. Opłata za wejście do ogrodu, sprzątanie sali po weselu czy oświetlenie może sporo kosztować. Sale weselne potrafią także doliczyć dodatkową opłatę, za umycie szkła czy wypranie obrusów.
Ja zrezygnowałam z jednej sali, ponieważ Pani chciała po 5 zł za osobę za 20 rzeczy. Gdybym o to nie dopytała, to nawet bym nie pomyślała, że za to się płaci. 5 zł za szampana, krojenie tortu, rozłożenie serwetek, a nawet zmianę koloru ledów (podświetlany sufit). Chciała też 5 zł od osoby za udostępnienie wejścia do ogrodu, popielniczki na zewnątrz. Szczerze, to te 5 zł było praktycznie za wszystko, co jest możliwe - wspomina Agnieszka, cytowana przez portal Dzień Dobry TVN.
Mnie najbardziej zaskoczyły dodatkowe opłaty za osobę dotyczące spakowania jedzenia, pokrowców na krzesła. Miałam też zapłacić za kawałek przestrzeni dla fotobudki. Sala zażyczyła sobie 150 złotych za dodatkowe światło, bo to podstawowe, było niczym mała lampka przy biurku, a złoty i srebrny kolor zastawy miał różnice w cenie 5 złotych za osobę! Ostatecznie te wszystkie drobiazgi nagle kosztowały 10 tysięcy. Warto sprawdzać, czy niska cena za talerzyk nie wiąże się z wysoką cenę za podstawowe potrzeby dla gości, bo lepiej wiedzieć to przed podpisaniem umowy i mieć świadomość co będzie trzeba dopłacać. Trzeba dokładnie czytać umowy - podsumowała Angelika, cytowana przez portal Dzień Dobry TVN.
Te przykłady mogą już na samą myśl przyprawiać o lęk przed wyciąganiem portfela, to ból głowy jest w gratisie. Ceny nie odpuszczają i z roku na rok te same koszty mogą być jeszcze wyższe. Jednak jest sposób na zrobienie wesela po kosztach. Czy na weselu i ślubie da się oszczędzić? Mamy dobrą wiadomość! Oczywiście, że się da! Sprawdź nasze propozycje. Wesele po kosztach. To możliwe! Na czym i jak oszczędzić na weselu?