Trzęsienie ziemi w Grecji
W piątek rano, 29 marca trzęsienie ziemi nawiedziło południową Grecję u wybrzeży zachodniego Peloponezu. Zostały odnotowane dwa wstrząsy. Pierwsze o magnitudzie 5,7 natomiast drugie o magnitudzie 4,0. Wibracje miały być także odczuwalne w oddalonych o 184 km Atenach.
Jak podaje portal kathimerini.com epicentrum obydwu wydarzeń znajdowało się na Morzu Jońskim, około 30 kilometrów od wybrzeża Peloponezu.
- To powierzchniowe trzęsienie ziemi na greckim łuku nie powinno mieć jednak większego wpływu na infrastrukturę budowlaną i bezpieczeństwo ludzi - powiedział cytowany przez TVN24, geolog Efthymis Lekkas w rozmowie z lokalnymi mediami.
Czy jest się czego obawiać?
Jak się okazuje nie ma się czego obawiać. Padły znaczące wyjaśnienia. Podano także informacje o zniszczeniach. Nie wiadomo czy są ranni.
„Mieszkańcy Wysp Jońskich i Peloponezu nie powinni się martwić. Siła jest zgodna z oczekiwaniami dla obszaru, na którym miało miejsce trzęsienie” – powiedział, wyjaśniając, że miało ono miejsce na granicy płyt euroazjatyckiej i afrykańskiej; Athanasios Ganas, dyrektor ds. badań w Instytucie Geodynamiki Narodowego Obserwatorium w Atenach.