Pożar hali w Przylepie niedaleko Zielonej Góry
W sobotę, 22 lipca po godz. 17 niedaleko Zielonej Góry w Przylepie wybuch pożar na jednej z hal. W pobliżu miasta unosiły się kłęby dymu. Na miejscu pracowało 60 zastępów Państwowej Straży Pożarnej i Ochotniczej Straży Pożarnej. Dogasanie pożaru trwało do niedzieli, 23 lipca 2023 r. Według strażaków w hali znajdowało się ok. 5 tys. metrów sześciennych składowanego materiału. Dalsze czynności wyjaśniające są w toku. Z tego względu odbyła się także konferencja prasowa, w poniedziałek 24 lipca.
Co dalej po pożarze w Przylepie? Są nowe ustalenia
W poniedziałek, 24 lipca, tuż po godz. 12 przed siedzibą Państwowej Straży Pożarnej w Zielonej Górze została zorganizowana konferencja prasowa w związku z sobotnim pożarem hali w Przylepie. Prezydent Miasta Zielona Góra zapewnił, że w dniu 24 lipca 2023 r. na miejscu pożaru pojawi się sanepid, aby ustalić czy ziemia nadaje się nadal pod uprawy. Głos zabrali także Wojewoda Lubuski, Władysław Dajczak, rzecznik prasowy Lubuskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP Arkadiusz Kaniak oraz nadbryg. Patryk Maruszak, szef Lubuskiej Państwowej Straży Pożarnej.
Faktycznie, wczoraj o godz. 20:20 zakończyliśmy dogaszanie tego obiektu, ale strażacy w sile trzech zastępów, cały czas znajdują się na miejscu zdarzenia. Weryfikujemy czy tam nie ma jakiś następstw, czy ten teren jest bezpieczny. Skupiamy się na tym, żeby przedstawiciele firm sąsiadujących z tym terenem mogli jak najszybciej wrócić do swoich przedsiębiorstw. Prowadzimy monitoring na poziomie zero, ale także na dachach tych obiektów w momencie, kiedy będzie możliwe wrócenie tych przedsiębiorców do swoich prac. Teren zostanie zabezpieczony i przekazany do właściciela i będzie można zajmować się w dalszej części tą rekultywacje - powiedział nadbryg. Patryk Maruszak, szef lubuskiej PSP.
Jak zostało podane jest także nawiązany kontakt z właścicielem obiektu. Po zakończonych pracach zostaną podjęte dalsze kroki. A co z terenem, który został zniszczony przez pożar? Czy woda po pożarowa jest zagrożeniem?
Teren jest zabetonowany. Wszędzie tam, gdzie otrzymujemy informacje, że może występować wyciek tej wody po pożarowej, która może być skażona natychmiast reagujemy. Działamy tak, aby związać i zneutralizować te substancje - dodał.