Sieci gastronomiczne ze spadkami po wakacjach
Według badań firmy Proxi.cloud oraz UCE Research, które udostępniła "Rzeczpospolita" wynika, że z analizy zachowań ponad 457,7 tys. konsumentów, dowiadujemy się, że w sumie liczba klientów w największych sieciach fast food i pizzeriach w okresie wakacyjnym 2023 r. w ujęciu rocznym spadła o 13,3 proc. To jednak nie koniec spadków. W latach poprzednich można było zauważyć zachowania dłuższemu spędzaniu czasu w gastronomii. Można było zaobserwować całe rodziny przesiadujące w restauracjach i korzystających prawie z całego menu.
Badający spadki wskazują, że w tym samym okresie średni czas spędzania w tego typu lokalach wahał się między 1 godziną do nawet 4 godzin. Najmniej czasu przebywali w pizzeriach, zaś w restauracjach typu fast-food ok. 3 godz. i 12 min. Jest też światełko w tunelu, ponieważ w relacji rocznej zaobserwowano wzrost wizyt trwających krócej niż 10 min.
Polecany artykuł:
Konsumenci wolą gotowe dania niż wyjście do pizzerii
Inflacja niektórych konsumentów wręcz zmusza do zmienienia nawyków żywieniowych. Nie jest to łatwe, bo w sklepach także widzimy coraz to nowe podwyżki m.in. chleba czy mięsa. Dane jasno wskazuję, że część sprzedaży przeniosła się do sklepów spożywczych, które w swojej ofercie mają gotowe dania.
"Wysoka inflacja od dłuższego czasu mocno obciąża budżety konsumentów. Przez to nawet wizyty w restauracjach, uważanych przez lata za stosunkowo niedrogie, przestają być już powszechne i dostępne dla każdego. I faktycznie okazują się droższe niż przed rokiem. Pewien punkt odniesienia stanowią wyniki niedawno przeprowadzonego badania zwyczajów zakupowych w sklepach wielkopowierzchniowych. 90 proc. respondentów deklaruje kupowanie żywności w promocyjnych cenach. A jeśli wydatki na codzienne, podstawowe zakupy drenują portfele w większym stopniu niż wcześniej, to z pewnością może też tak być w przypadku usług gastronomicznych, z których korzystanie przecież nie jest pierwszą potrzebą - powiedział na łamach "Rzeczpospolitej" dr Nikodem Sarna, jeden ze współautorów badania z firmy Proxi.cloud.
Czy gastronomia ma się czego obawiać?
Pamiętajmy także, że wielu Polaków w 2023 r. wyjechało z naszego kraju. Co oznacza, że spadki mogły być właśnie tym spowodowane. Drugi autor analizy badań konsumentów Miłosz Sojka wskazał dla "Rz", że spadki liczby klientów jak i wizyt raczej nie powinny być na ten moment niepokojące dla branży. Ważnym aspektem jest także uruchomienie kas samoobsługowych, które ułatwiają zamawianie i nie tworzą kolejek w sieciach gastronomicznych.
Zauważalne spadki w liczbie konsumentów nie są jednak powodem na razie do dużych zmartwień. Liczba placówek oferujących fast-food czy pizzę wciąż wzrasta. W porównaniu czerwca 2023 r. do październiku 2022 r. ta liczba wzrosła o 1,8 proc.