Wiara chrześcijańska na piedestale w polskich szkołach
Do tej pory wychowanie w duchu chrześcijaństwa było jednym z głównych założeń polskich szkół. To właśnie na religię kładziono ogromny nacisk, a religijne symbole, takie jak na przykład krzyże, wisiały praktycznie w każdej sali lekcyjnej.
Taki kierunek edukacji nie każdemu odpowiadał. Zważywszy na to, że coraz więcej osób odchodzi od Kościoła, pojawiało się też coraz więcej głosów domagających się zmian. I właśnie takie zmiany nadchodzą coraz większymi krokami.
Mniej religii w polskich szkołach. To przełomowe zmiany
Zgodnie z nowymi założeniami, od września nacisk na wychowanie w duchu chrześcijaństwa ma być dużo mniejszy. Decyzją minister Barbary Nowackiej, wraz z rozpoczęciem nowego roku szkolnego zmniejszy się ilość godzin lekcji religii — zostaną one ograniczone do jednej godziny tygodniowo.
Co więcej, oceny z religii czy też z etyki nie będą już wliczane do średniej ocen końcowych na świadectwie. To oczywiście nie oznacza całkowitego odejścia od wartości chrześcijańskich, bo, jak zapewnia minister, religia wciąż jest istotnym elementem rozwoju.
W Europie Kościół Rzymskokatolicki jest podwaliną i religia chrześcijańska jest podwaliną pod naszą kulturę. Nie zrozumiemy literatury, historii bez zrozumienia roli Kościoła, która jest historycznie bardzo istotna — przyznała Barbara Nowacka.
Podobne ograniczenia w zakresie religii mają obowiązywać nie tylko w szkołach, ale również w przedszkolach.
Nie religia, a zdrowie będzie najważniejsze
Zgodnie z założeniami MEN od września to nie religia ma być głównym nurtem polskiej edukacji. Największy nacisk ma być stawiany na zdrowie, zarówno w kontekście fizycznym jak i psychicznym.Potrzeby duchowe mają być zaspokajane przede wszystkim w odniesieniu do edukacji patriotycznej.