Całe zdarzenie miało miejsce w nocy z 14 na 15 grudnia w jednym z budynków przy ulicy Brukowej w Świebodzinie. Tuż po 1:40 świebodzińscy strażacy zostali wezwani do pomocy przy ratowaniu życia i zdrowia mieszkańców, którzy wykazywali oznaki zatrucia tlenkiem węgla.
- Na numer świebodzińskiej jednostki o godzinie 01:40 dodzwoniła się zdesperowana kobieta, która oświadczyła, że jej 5-letnia córka jest nieprzytomna, podejrzewa, że w domu może ulatniać się gaz. Oficer dyżurny natychmiast polecił kobiecie otworzyć okna, a na miejsce skierował patrol. W międzyczasie powiadomił Państwową Straż Pożarną oraz Pogotowie Ratunkowe - opowiada Marcin Maludy, rzecznik prasowy KWP w Gorzowie.
Polecany artykuł:
Policjanci po dotarciu na miejsce natychmiast pootwierali resztę okien oraz udzielili pomocy przedmedycznej dziewczynce, która szczęśliwie po kilku chwilach od wpuszczenia do mieszkania świeżego powietrza odzyskała przytomność. W tym czasie drugi z funkcjonariuszy sprawdził kolejne pomieszczenia, gdzie również pootwierał okna. W jednym z pomieszczeń znajdowały się starsze córki zgłaszającej, które również wykazywały objawy zatrucia. Błyskawicznie na miejsce dotarli również strażacy, którzy podali 5-latce tlen.
- Trzy dziewczynki po udzieleniu im pomocy przez Państwową Straż Pożarną zostały przytomne zabrane do szpitala. Gdyby nie czujność śpiącej z dzieckiem matki, która przez sen usłyszała krztuszenie się dziecka, mogłoby dojść do ogromnej tragedii. Jej przebudzenie się oraz zorientowanie w sytuacji i pilne wezwanie pomocy uratowało życie jej i je córek - dodaje Marcin Maludy.