Strzelanina pod Bydgoszczą! Policja rozbija narkotykowe imperium

i

Autor: Anna Kisiel/Super Express zdjęcie ilustracyjne

Policja

Tragedia w Klenicy. Sprawcy brutalnego zdarzenia zostali prawomocnie skazani

2025-02-06 11:31

W grudniu 2022 roku w Klenicy, w Lubuskiem doszło do morderstwa Danuty G. W czwartek, 6 lutego Sąd Apelacyjny w Poznaniu skazał prawomocnie syna ofiary Dominika G. na 25 lat więzienia, zaś wnuka kobiety Marcina G. na karę łączną 13 lat i miesiąca pozbawienia wolności. Szczegóły poniżej.

Już pisaliśmy na naszym portalu o tragedii, która wydarzyła się w Klenicy. Sprawcy tragedii w Klenicy stanęli przed sądem w 2023 r., jednak dopiero kilka lat później zostali skazani prawomocnie. 

Tragedia w Lubuskiem. Tą sprawą żyli Lubuszanie 

Do morderstwa w Klenicy doszło w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia 2022 roku. Dominik G. udusił matkę żyłką i razem z synem Marcinem G. zabetonowali jej ciało w komórce. Prokuratura dla sprawców zbrodni żądała dożywocia. W lipcu ub. roku Sąd Okręgowy w Zielonej Górze uznał 47-letniego wówczas Dominika G. winnym zabójstwa matki Danuty G. i skazał go na 25 lat więzienia. Jego 27-letni syn Marcin G. skazany został na karę łączną 13 lat i miesiąca więzienia. Sąd zasądził również od oskarżonych po 20 tys. zł zadośćuczynienia dla oskarżycielki posiłkowej w sprawie, siostry Dominika G.

Zielona Góra Radio ESKA Google News
Autor:

Od tego nieprawomocnego wyroku apelacje złożył prokurator, pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej, oraz obrońcy oskarżonych. Sąd Apelacyjny w Poznaniu, po rozpoznaniu sprawy, wydał w czwartek prawomocny wyrok utrzymując karę łączną 13 lat i miesiąca dla Marcina G., oraz karę 25 lat więzienia dla Dominika G. za zabójstwo matki. Jednocześnie sąd uniewinnił Dominika G. od zarzutów znęcania się i naruszenia nietykalności cielesnej pokrzywdzonej. Wyrokiem sądu obniżona została także kwota zadośćuczynienia dla oskarżycielki posiłkowej – oskarżeni mają jej zapłacić po 10 tys. zł.

Sędzia Agata Adamczewska, uzasadniając czwartkowy wyrok, podkreśliła, że "niewątpliwie w niniejszej sprawie mamy do czynienia z wielopłaszczyznowym konfliktem rodzinnym, w którym do nieporozumień dochodziło na skutek zachowań obu stron".

Problem w rodzinie doprowadził do tragedii

Sędzia wskazała, że problem w rodzinie był poważny, głęboki, uniemożliwiający jej normalne funkcjonowanie, a lata życia w takiej atmosferze spowodowały, że zatracono zdolność obiektywnego postrzegania drugiej strony. "Relacje były pełne poczucia krzywdy, negatywnych emocji, wzajemnych oskarżeń, obwiniania, agresji i wulgaryzmów, ale - co należy podkreślić - z obu stron" - dodała.

Sędzia wskazała, że mimo, iż Dominikowi G. przyświecał także lęk o utratę domu, w którym się wychował, w który zainwestował duże pieniądze, to – jak podkreśliła – nie był to nadrzędny motyw dokonania zabójstwa. Do popełnienia zbrodni, zdaniem poznańskiego sądu, pchnęły oskarżonego w dużej mierze nieustanne konflikty z matką i stres.

Odnosząc się do wymiaru kary orzeczonej wobec Marcina G., sędzia wskazała, że "sąd odwoławczy nie miał wątpliwości, że zachowanie Marcina G. stanowiło współsprawstwo, a zatem, że dopuścił się on zbrodni zabójstwa wspólnie i w porozumieniu z Dominikiem G.".

"Udział Marcina G. był istotnym elementem porozumienia planu utworzonego przez Dominika G. Zabójstwo miało nie pozostawić śladów. Dla jego powodzenia należało wykluczyć jakąkolwiek obronę ze strony pokrzywdzonej. Stąd wybór miejsca; do czynu miało dojść w korytarzu, przy stosunkowo niewielkiej liczbie sprzętów, łatwości posprzątania tego miejsca. Stąd oczekiwanie na właściwy moment, a wreszcie telefon Dominika G. do syna, który przytrzymując babcię był w ocenie Dominika G. gwarantem powodzenia planu" – mówiła sędzia.

Dodała, że oskarżony Marcin G. "puścił pokrzywdzoną w momencie, gdy bezwładnie osuwała się ona na ziemię, a zatem w sytuacji, gdy mógł już przypuszczać, że plan ojca się powiódł, że pokrzywdzona nie będzie już stawiała oporu. Zostawił ojca z pokrzywdzoną w korytarzu, bowiem zrobiło mu się niedobrze, (ale) gdy jak tylko odzyskał równowagę, powrócił do dalszej realizacji planu związanego z przewiezieniem, zakopaniem zwłok".

Sprawcy tragedii w Klenicy otrzymali sprawiedliwe kary

Sędzia podkreśliła, że wymierzone oskarżonym kary są sprawiedliwe. "Zbrodnia zabójstwa jakiej dopuścili się oskarżeni, rozpatrywana bez kontekstu wieloletniego konfliktu rodzinnego, zasługiwałby na najwyższy wymiar kary. Była przemyślana, zaplanowana, szczegółowo i bez emocji przygotowana" – podkreśliła.

Zaznaczyła, że mimo, iż żadne okoliczności nie usprawiedliwiają pozbawienia życia innego człowieka, "jednak przy wymiarze kary w niniejszej sprawie nie mogą zniknąć z pola widzenia te wszystkie aspekty związane z wieloletnim konfliktem między stronami, które przełożyły się na niemożność normalnego funkcjonowania rodziny".

Odnosząc się do zmniejszenia kwoty zadośćuczynienia dla oskarżycielki posiłkowej w sprawie, siostry Dominika G., sędzia wskazała, że kobieta odcięła się od kontaktu z matką. "Ich relacje były bardzo złe, pełne wzajemnych pretensji. W tych okolicznościach jedyną podstawą dla zasądzenia na rzecz oskarżycielki posiłkowej zadośćuczynienia od oskarżonych jest pozbawienie Elżbiety A., na skutek przestępczego zachowania oskarżonych, możliwości nawiązania w przyszłości prawidłowej relacji z matką, naprawienia zła, jakie między nimi miało miejsce" – mówiła.