Zielona Góra kabaretem stoi
Zielona Góra nie tylko jest kojarzona z największym świętem wina w Polsce. Dla zielonogórzan kabarety to chleb powszedni. To właśnie tutaj narodziły się takie kabarety jak Hrabi, Ciach czy Jurki. Przez wiele lat odbywała się tu także Zielonogórska Noc Kabaretowa.
Za czym tęsknią zielonogórzanie? Odpowiedź jest prosta
Na jednej z zielonogórskich grup w mediach społecznościowych zapytaliśmy mieszkańców czy tęsknią za Zielonogórską Nocą Kabaretową. Prawie jednogłośnie padła odpowiedź, że tak. Czytamy w jednym z wielu komentarzy "Oczywiście, że tak. Zielona Góra to zagłębie kabaretu". Jednak to nie wszystko, wśród innych odpowiedz znalazła się także tęsknota za zielonogórskim amfiteatrem, który od wielu lat na oczach mieszkańców niszczeje. Jedna z mieszkańców wypowiedziała się następująco "Przechodzę obok amfiteatru i patrzeć nie mogę jak władze w dupie mają ten obiekt. To historia Zielonej Góry". Czy jest szansa na remont amfiteatru w Zielonej Górze? To pytanie od wielu lat pozostaje bez odpowiedzi.
Amfiteatr i Zielonogórska Noc Kabaretowa to nie wszystko! Za czym jeszcze tęsknią zielonogórzanie?
Jedna z mieszkanek w odpowiedzi na nasze pytanie, za czym tęskni w Zielonej Górze, ku naszemu zdziwieniu wskazała zupełnie inną odpowiedź niż moglibyśmy się spodziewać.
Tęsknie za większa ilością zieleni w mieście, miasto powoli staje się betonem. Parki są coraz mniejsze co można zobaczyć na przykładzie Gęśnika, który nazwałabym skwerkiem, a nie parkiem. Mam nadzieje, że Park/las Piastowski nie będzie nam znikał z oczu. Mniej betonu, więcej zieleni w mieście, bo przy upalnych dniach daje nam się to we znaki - powiedziała dla naszego portalu eska.pl, Pani Katarzyna, młoda mieszkanka Zielonej Góry.
Miejmy nadzieje, że więcej zieleni w końcu zagości w Zielonej Górze, dzięki zasadzaniu drzew z okazji jubileuszu naszego miasta. Pierwsze z nim można już podziwiać przy okolicy ronda PCK. W sumie ma być ich 800.