O tym, że policjantem jest się 24 godziny na dobę przypomniał komisarz Bartosz Dzięgielowski. Mundurowy spacerując po pracy z psem zauważył podejrzanego i zatrzymał do przyjazdu patrolu. Przeczucie go nie myliło. Mężczyzną okazał się dobrze znany policjantom 44-latek, sprawca kradzieży w dwóch drogeriach na ternie Zielonej Góry.
Jak się później okazało, złodziej okradł wcześniej także skład materiałów budowlanych. Część skradzionych rzeczy udało się odzyskać. Mężczyzna natomiast decyzją sądu trafi do aresztu, na razie na 3 miesiące.
44-latkowi grozi jednak od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Jeżeli odpowie w warunkach recydywy, kara może wzrosnąć o 2,5 roku.