Ta sprawa zbulwersowała wszystkich mieszkańców. W czwartek (08.03) do jednego ze świebodzińskich mieszkań wezwana została policja oraz pogotowie ratunkowe. Jak się okazało, znajdowało się tam siedmiomiesięczne niemowlę - gdy służby zjawiły się na miejscu dziecko już nie żyło.
Do sprawy zatrzymano 26-letniego ojca dziecka, który tego dnia zajmował się malcem oraz drugim, dwuletnim dzieckiem. Matka została zatrzymana dzień wcześniej do sprawy kradzieży z włamaniem.
Są wyniki sekcji zwłok. Dziecko zmarło na skutek uderzenia w głowę
Piątkowa sekcja zwłok pozwoliła określić jakie były przyczyny śmierci 7-miesięcznego malucha. Niestety, jak się okazuje, dziecko nie zmarło z przyczyn naturalnych, a za jego śmiercią stoi... ojciec.
Wiemy że dziecko doznało obrażeń głowy w postaci pęknięcia czaszki. Mogło to być spowodowane kilkukrotnym uderzeniem ciężkim przedmiotem, mogła to być również dłoń. To była bezpośrednia przyczyna zgonu, ponieważ nie stwierdzono innych obrażeń ciała. Ostateczna opinia zostanie jednak wydana po przeprowadzeniu badań histopatologicznych - powiedziała nam Ewa Antonowicz, Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
Polecany artykuł:
Ojciec dziecka usłyszał już zarzut spowodowania ciężkich obrażeń ciała skutkujących śmiercią dziecka. Póki co nie ma informacji czy mężczyzna przyznał się do winy czy też nie. Wciąż trwają czynności wyjaśniające.
Mężczyźnie grozi od 5 lat pozbawienia wolności do dożywocia.