Można było ją przedstawić całkiem inaczej, bardziej z atrybutami pielęgniarskimi. Trochę inaczej ją ubrać, wydłużyć fartuszek, nie robić takiego dekoltu, bo nikt nie chodzi tak do pracy.
Twórcą rzeźby jest Artur Wochniak, który w ciągu kilkunastu lat wykonał już kilkadziesiąt podobnych projektów na terenie całego miasta. I po raz pierwszy spotykał się m.in. z takimi reakcjami. Również groźbami.
Był atak przeciwko mnie w internecie. Że artysta jest jakimś starym, niewyżytym zboczeńcem. Ludzie życzyli mi, żebym trafił do szpitala. Wtedy zobaczę jak mnie obsłużą pielęgniarki, które się teraz buntują. W środę ma odbyć się spotkanie między dyrekcją Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze, a Okręgową Izbą Pielęgniarek i Położnych.
Być może figurka zniknie i pojawi się nowa.