Tylko wczoraj na stronie lubuskiego Kuratorium Oświaty opublikowano 17 ofert pracy w szkołach.
Gdyby nie nauczyciele, którzy odeszli na emeryturę i wrócili - albo nauczyciele, którzy wzięli po 1,5-2 etaty - to szkoła by świeciła pustkami, dzieci nie miałyby gdzie się uczyć
- mówi Bożena Mania, szefowa lubuskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Wakaty w szkołach naszego regionu w większości nie dotyczą pełnych etatów.
Gdyby to były pełne etaty, to byłoby fajnie. Ale to są części. Tu 5 godzin, tam 9 godzin, tu 4 godziny. A z takich ułamków etatów się nie wyżyje. Dlatego nauczyciele łączą etaty i pracują w dwóch-trzech szkołach jednocześnie. I to odbija się negatywnie na uczniach, bo nauczyciel nie jest w stanie w całości poświęcić się jednej placówce, dostatecznie poznać dzieci, nawiązać z nimi więź. Płaca nauczyciela powinna być taka, żeby on pracował w jednej szkole i mógł jak najlepiej wykonywać swoją pracę
- dodaje Mania.
Najnowsze kuratoryjne ogłoszenia o ułamkach etatów w szkołach w naszym regionie dotyczą pracy m.in. dla chemika w Zielonej Górze czy psychologa w Żarach.