Do ogólnopolskiej akcji #otwieraMY dołączają zielonogórscy przedsiębiorcy. Wbrew zakazowi rządowemu niektóre lokale od poniedziałku znów działają.
Otworzyliśmy się, bo mamy takie prawo. Obiecano nam możliwość otwarcia przy danym wskaźniku zachorowań ustalonym pod koniec listopada, a zostało to przeciągnięte o kolejne tygodnie. Człowiek po to otwiera biznes, by w nim pracować i zarabiać, a te dwie rzeczy zostały zabrane
- mówi Wojciech Duber z Alpha Gym.
Ojciec nauczył mnie, że jak mnie na coś nie stać, to mam po to nie sięgać. Dlatego kiedy zaczęliśmy z żoną zauważać, że albo się otworzymy i znów zaczniemy zarabiać albo nie będziemy mieć z czego zapłacić kolejnych rachunków, to zdecydowałem, że muszę ratować biznes i rodzinę
- dodaje właściciel zielonogórskiego klubu fitness.
Duber zapewnia, że klienci bardzo pozytywnie zareagowali na otwarcie lokalu:
Społeczeństwo chce ćwiczyć oraz dbać o swoje zdrowie i odporność profilaktyczną. Klubowicze pilnują zasad sanitarnych. Maseczki, dezynfekcja dłoni czy mierzenie temperatury przy wejściu to standard, z którym od początku nie mieliśmy problemu. A ręczniki i dezynfekcja sprzętu to norma nawet z czasów sprzed pandemii.
W ciągu dwóch dni Alpha Gym doczekała się dwóch kontroli policji i sanepidu. Duber nie ma jednak pretensji do funkcjonariuszy, którzy wykazali się życzliwością.
Zachęcam do walki pozostałych przedsiębiorców - do otwierania biznesów. Nie bójcie się, bo teraz piszą się karty historii i warto w niej uczestniczyć
- apeluje przedsiębiorca.
Kara nałożona przez sanepid może sięgać 30 000 złotych. Inicjatorem akcji #otwieraMY jest partia Strajk Przedsiębiorców, a w sieci znajduje się mapa, ukazująca biznesy wznawiające działalność.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Pisz do nas na: [email protected] !