Skomplikowana operacja u noworodka w zielonogórskim szpitalu
Po raz kolejny lekarze z Zielonej Góry udowadniają, że można na nich liczyć w trudnych sytuacjach. Trzytygodniowy noworodek urodził się z masywnym guzem twarzy i szyi. O diagnozie mama dziecka dowiedziała się już będąc w ciąży. Już na tym etapie zostały przeprowadzone prenatalne badania w zielonogórskim szpitalu. Mały pacjent został także kilkukrotnie konsultowany. A w trakcie ciąży wykonano rezonans magnetyczny u płodu. Lekarze oraz matka byli przygotowani, że dziecko urodzi się z wadą. Podczas badań prenatalnych guz był trzykrotnie mniejszy i wychodził z szyi - czytamy w komunikacie placówki.
Do pomocy przy tej operacji został poproszony prof. dr. hab. n. med. Łukasza Krakowczyka, chirurga onkologa z Gliwic, który specjalizuje się w operacjach rekonstrukcyjnych w obrębie głowy i szyi.
"To był bardzo odpowiedzialny zabieg, ponieważ w miejscu guza przebiegają gałęzie nerwu twarzowego i obawialiśmy się porażenia tego nerwu, co mogłoby rzutować na całe życie pacjenta" - powiedział w komunikacie zielonogórskiego szpitala, prof. Marcin Polok.
W sumie dwa ogniska guza miały ok. 10 cm i był na tyle duży, że przemieszczał krtań, dolną część gardła, tarczycę oraz obie ślinianki. Udało się także uwidocznić i ominąć niezwykle ważne gałęzie nerwu twarzowego. Po pięciu dobach po operacji mały pacjent mógł opuścić szpital.
Operację przeprowadzili:
- Prof. dr hab. n. med. Łukasz Krakowczyk
- Dr hab. n. med. Marcin Polok, prof. UZ
- Lek. Paweł Haliński (asystent)
- Karina Szymura (instrumentariuszka I)
- Magdalena Suchodolska ( instrumentariuszka II)
- Lek. Paweł Matecki (anestezjolog)
- Roksoliana Bybliuk-Harasymiuk (anestezjolog)
- Natalia Mrowiec (pielęgniarka anestezjologiczna)