Zajeżdnia została uruchomiona w zeszłym roku. Składa się z dwóch pomieszczeń, ale na razie tylko jedno z nich jest odremontowane. Pokój trzeba było wyposażyć w pojemniki na jeże, umywalki oraz lodówki. W ciągu jednego sezonu z pomocy korzysta ok. 70-sięciu zwierząt.
Są to osierocone jeżyki, albo podtrute zwierzęta. Część z nich za szybko wybudziła się z zimowego snu i nie miała już sił na ponowną hibernację. O tej porze roku jeże nie są w stanie znaleźć jedzenia dla tego potrzebują pomocy ludzi.
My takiego jeża zabieramy do lekarza weterynarii. Tam określany jest jego stan, czy on faktycznie potrzebuje pomocy. Jeżeli jest wychudzony, potrzebuje odrobaczania, wtedy my tej pomocy udzielamy. Odkarmiamy i wypuszczamy potem w miejscu, z którego go zabraliśmy
- mówi Katarzyna Burak z Zajeżdni. Do ośrodka trafiają też zwierzęta, które zostały poranione przez kosiarki albo auta.
Ośrodek na razie posiada jeden pokój w dobrym stanie. Drugi wymaga kapitalnego remontu. Mieszkańcy mogą pomóc zapewniając materiały budowlane.
Potrzebne będą na pewno regipsy, klej do regipsów i gładzie szpachlowe. Potrzebujemy farby, ale farb zmywalnych, ponieważ będziemy musieli to pomieszczenie często dezynfekować i odkażać
- dodaje Katarzyna Burak. Jeżeli w swoim ogródku znajdziemy jeża to nie powinniśmy go dokarmiać jabłkami oraz mlekiem. Te produkty szkodzą zwierzętom, które są owadożerne.