Na adopcję czeka kilkaset zwierząt. Część z nich jest chora i żeby nie przenosić pasożytów pracownicy schroniska używają ochronnych ubrań. Tych jednak zaczyna brakować. Potrzebne są szczególnie jednorazowe ubrania. Przydadzą się foliowe buty za kolana, oraz nitrylowe rękawiczki.
Schronisko tradycyjnie prowadzi też akcję zbierania 1%. W zeszłym roku w ten sposób udało się uzbierać ok. 200 tys. złotych. Schronisko tylko w jednym miesiącu na leczenie i utrzymanie zwierząt przeznacza 160 tys. Część kosztów zabezpiecza miasto. Jest to jednak tylko 60 tys. Reszta kwoty zbierana jest za pomocą zbiórek, w tym akcji 1%. [Kliknij tutaj].
Mieszkańcy mogą też pomóc schronisku zostając wolontariuszem. Takie osoby odpowiedzialne są głównie za spacery ze zwierzętami. Najpierw jednak każdy chętny przechodzi krótkie przeszkolenie, aby dowiedzieć się jak współpracować z psami często po traumatycznych przeżyciach. To wolontariusze uczą zwierzęta prostych komend oraz chodzenia na smyczy.