Prokuratura w Zielonej Górze ustala też, czy mężczyzna miał w chwili zdarzenia przy sobie środki odurzające.
Postawiono mu 2 zarzuty. Naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego, a także gróźb wobec innej osoby. On się do tych zarzutów przyznał, ale odmówił składania wyjaśnień. Jeżeli potwierdzi się, że te rzeczy, które przy nim zatrzymano to są środki odurzające zajdzie konieczność postawienia mu dodatkowego zarzutu.
Mówił prokurator Łukasz Wojtasik. Obecnie mężczyźnie grozi 4,5 roku więzienia.
To się może zmienić, ponieważ w sprawie nie uzyskano jeszcze opinii dotyczącej charakteru obrażeń, których doznał ratownik medyczny. Wiemy już, że to są złamane żebra, czyli prawdopodobnie zostanie to zakwalifikowane dodatkowo jako obrażenia średnie. I wtedy ta kare ulegnie podwyższeniu do 7,5 roku pozbawienia wolności.
Do godziny 21 zielonogórska prokuratura zdecyduje czy konieczne będzie przedłużenie aresztu do 3 miesięcy.