Polka odpadła z Wimbledonu
Putincewa w światowym rankingu zajmuje 35. miejsce. Już awans do trzeciej rundy był jej najlepszym wynikiem w Wimbledonie, a teraz zrobiła kolejny krok.
W dwóch wcześniejszych meczach w Londynie Świątek odniosła pewne zwycięstwa. Najpierw pokonała Amerykankę Sofię Kenin 6:3, 6:4, a potem Chorwatkę Petrę Martic 6:4, 6:3. Początek spotkania z Putincewą również nie zwiastował kłopotów.
Podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego grała bardzo dobrze. Już w drugim gemie miała cztery okazje na przełamanie, ale wówczas urodzona w Moskwie 29-latka wyszła z kłopotów. Świątek celu dopięła w gemie szóstym.
Pierwsze kłopoty pięciokrotnej mistrzyni turniejów wielkoszlemowych pojawiły się, gdy serwowała na zwycięstwo w secie. Obroniła wówczas trzy break pointy i zamknęła partię.
Dwie kolejne były jednak popisem Putincewej, która od stanu 1:1 w drugim secie całkowicie przejęła kontrolę, wygrywając aż dziewięć gemów z rzędu. W efekcie najpierw wygrała 6:1, a w decydującym secie prowadziła już 4:0.
Jak bardzo Putincewa poprawiła swoją grę, dobrze pokazuje statystyka niewymuszonych błędów. W pierwszym secie popełniła ich 11, w drugim zaledwie jeden, a w trzecim trzy.
Po przegranym drugim secie Świątek udała się na przerwę toaletową, co w takich sytuacjach ma w zwyczaju. Polka poprawić się jednak nie zdołała. Grała nerwowo i czasami psuła nawet proste piłki.
Tylko w pierwszym secie miała więcej zagrań wygrywających niż niewymuszonych błędów (19-12). W drugim liczba "winnerów" spadła do ośmiu (niewymuszonych błędów było 11), a w trzecim zanotowała ich tylko siedem, wobec 15 niewymuszonych błędów.
Zryw w końcówce nie miał szans powodzenia. Świątek co prawda obroniła dwie piłki meczowe, ale przy trzeciej, odbierając drugi serwis Putincewej, popełniła ostatni w turnieju niewymuszony błąd - z bekhendu trafiła w siatkę. To było piąte spotkanie tych zawodniczek i pierwsza porażka 23-letniej Polki.
Koniec dobrej passy Świątek
W sobotę, 6 lipca zakończyła się też imponująca seria zwycięstw Świątek, która wygrała 21 poprzednich meczów. W jej trakcie triumfowała w rozgrywanych na kortach ziemnych turniejach w Madrycie, Rzymie i wielkoszlemowym French Open w Paryżu.
Dwa lata temu w trzeciej rundzie Wimbledonu zakończyła się jej 37-meczowa seria zwycięstw.
"Wspaniałe uczucie, nie wiem, jak to zrobiłam. Byłam skupiona, grałam szybko, nie chciałam jej dawać czasu. Już raz pokonałam liderkę światowego rankingu na trawie, więc wierzyłam, że znów mogę" - powiedziała Putincewa w rozmowie na korcie.
W 2019 roku w Birmingham pokonała Japonkę Naomi Osakę. Jej kolejną rywalką w Londynie będzie rozstawiona z numerem 13. Łotyszka Jelena Ostapenko. Najlepszym wynikiem Świątek na trawiastych kortach Wimbledonu pozostaje ubiegłoroczny ćwierćfinał.
Polka zapewne rozpocznie teraz przygotowania do rozpoczynających się za trzy tygodnie olimpijskich zmagań. W Paryżu powinna się czuć doskonale, bo na kortach im. Rolanda Garrosa odniosła już cztery wielkoszlemowe trumfy.
Wynik meczu 3. rundy:
Julia Putincewa (Kazachstan) - Iga Świątek (Polska, 1) 3:6, 6:1, 6:2.