61. Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu przeszedł do historii
Niestety, podczas 61. Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu nie wystąpiła Maryla Rodowicz. Widzowie zarówno zebrani przed telewizorami jak i na widowni mogli odczuć brak artystki. Maryla Rodowicz nie otrzymała bowiem w tym roku zaproszenia do Opola. Dyrektor festiwalu zabrał głos.
Przed festiwalem Maryla Rodowicz wypowiadała się, że jest zapracowana. Jednak jak się okazuje miała czas na obejrzenie występów podczas 61. Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. W sieci podzieliła się swoimi wnioskami. Rodowicz w mocnych słowach podsumowała występy debiutantów.
Maryla Rodowicz o Opolu 2024
Maryla Rodowicz na swoim profilu na Facebook'u dzieli się swoimi przemyśleniami. Wierni fani podejmują z nią często polemikę. Jak można było się spodziewać artystka na tapet wzięła także tegoroczny Festiwal w Opolu. Najpierw zaczęła od pochwał, jednak szybko zmieniła narrację i skrytykowała występy innych uczestników.
Opole i po OpoluNajbardziej mnie ucieszył koncert Superjedynek z powodu obecności legend rockowych lat 80. I ta wspaniała widownia opolska, niby festiwalowa, a tu proszę ,odspiewali chóralnie wszystkie hity wykonywane przez rockmanów z lat minionych. Chłopcy z placu broni i "Ela" i "Kocham wolność" i Kobranocka i "Kocham cię, jak Irlandię",a nawet "Skinie załóż czapkę".To było wzruszające.Ode mnie publiczność opolska otrzymuje wielką,jak wieża ratuszowa SUPERJEDYNKĘ.Muszę napisać, co myślę o aranżacjach znanych hitów. Muszę,bo się uduszę .Boże,kto wpadł na pomysł, żeby dać debiutantom do zaśpiewania Niemena. To nie jest repertuar do śpiewania przez innych wykonawców .Nie i jeszcze raz nie.To jest po prostu za trudne, niemelodyjne ,a już karalne powinny być próby aranżowania na nowo, niby współcześnie ,odważnie, na ogół strasznie.Taki zadowolony z siebie aranżer pompuje swoje ego pisząc nutki kompletnie nieprzystające do melodyki starych kawałków.Po co ,ja się pytam.Już wcześniej się wierciłam na kanapie słuchając nowych aranżacji piosenek Zbyszka Wodeckiego na festiwalu Polsatu w Sopocie.Już,już publiczność myślała, że no, teraz zaśpiewamy razem, a tu figa.Siedząc na kanapie wznosiłam oczy do nieba i mówiłam, Zbyszku przepraszam cię za ten akt wandalizmu.To samo się powtórzyło w Opolu.Niemen się przewracał w grobie, nie mówiąc, co czuł Janusz Kondratowicz. Szkoda tych piosenek, szkoda tej publiczności.I dlatego koncert superjedynkowy "starych" rockmanów był wyjątkowy, do tego zagrany szczerze i prawdziwie. M - czytamy w poście na Facebook'u Maryli Rodowicz.
Czy krytyka Rodowicz jest słuszna? Internauci także zabrali głos
Po gorzkich słowach Rodowicz internauci podjęli dyskusję. Wielu z nich zauważyło nieobecność artystki, pisali m.in. "Brakowało mi Pani, Opole beż Maryli to jednak nie to, poza tym zgadzam się w zupełności". W innych komentarzach czytamy:
- "Uwielbiam świeżość w muzyce, piękne aranżacje, ale tym razem niestety były delikatnie mówiąc niestrawne… szkoda! Pojedynczy wykonawcy próbowali ratować sytuacje…"
- "Zgadzam się z Panią. Wodecki musi brzmieć jak Wodecki a Niemen jak Niemen, bez żadnych udziwnień."
- "Pani Marylo podzielam zdanie…..tegoroczne Opole to już nie Opole….„Ale to już było…..” miejmy nadzieje, ze kiedyś powróci jednak normalność tego festiwalu"
- "Absolutnie zgadzam się i nie widziałam żeby wykonawcy tych nowych aranżacji czerpali z tego radość,raczej męczyli się prawie wszyscy na twarzach widać było zmęczenie i udrecznie .Ja też się męczyłam przed TV."
- "Myślałam że tylko ja miałam takie odczucia ale mnie słoń na ucho nadepnął a to jednak prawda że nie dało się tego słuchać"
Zachowano oryginalną pisownię powyższych komentarzy.