Zastalowcy wyszli na parkiet, ale myślami, mam wrażenie byli w zupełnie w innym miejscu. Słabo bronili, nieskutecznie atakowali i raz za razem tracili piłkę. To skrzętnie wykorzystywali goście, którzy już w pierwszej kwarcie wypracowali 18 punktową przewagę.
W drugich 10 minutach Zastal rzucił się do odrabiania strat, a na początku trzeciej kwarty tracił do Niżnego już tylko dwa oczka. Rosjanie szybko jednak wrócili na odpowiednie tory i ponownie odskoczyli.
Zabójcze dla Zastalu okazały się rzuty z dystansu. Rosjanie "za 3" trafili, aż 17 razy. Mimo porażki na pochwałę zasługuje Nemanja Nenadić. Serb rzucił 20 punktów, tyle samo dołożył Jarosław Zyskowski.
Kolejny mecz w hali CRS-u w czwartek. Rywalem GTK Gliwice.