W tym roku jeszcze żadnego przypadku zatrucia "świątecznymi" roślinami nie było, ale poprzednie lata pokazują, że to tylko "kwestia czasu". Grudzień to nawet kilkanaście przypadków takich zatruć, których nie można bagatelizować. Bo niektóre przypadki oznaczały nawet pobyt domowego pupila w szpitalu dla zwierząt.
To nie tylko kwestia kłopotów żołądkowych, ale nierzadko też krążeniowych - mówi weterynarz Szymon Bogucki.
Najczęściej takie zatrucie oznacza, to co i u ludzi czyli wymioty i biegunki. Ale zdarzają się także kłopoty z układem krążenia. Może dochodzić do spowolnienia pracy serca, do spadku ciśnienia krwi, do zapaści.
Tak więc te rośliny, które tworzą nam świąteczny klimat, mogą być dla naszych zwierząt niebezpieczne. Na przykład popularna gwiazda betlejemska, kiedy się ułamie - ma takie mleczko, które właśnie jest trujące. I jeśli poliże je duży pies, przez chwilę, to może nie być bardzo niebezpieczne. Ale jeśli poliże to mały piesek lub kotek, to wtedy tej toksyny dostaje się do małego organizmu więcej i może pojawić się właśnie poważny problem.
Jak wyniki z doświadczenia - choinki, jemioły, czy gwiazdy betlejemskie największym zagrożeniem są właśnie dla małych i młodych zwierząt, które - ciekawe świata - próbują wszystkiego.
Szczeniaki, kociaki uczą się świata i dosłownie pochłaniają wszystko. - Dlatego często mówiły na takie maluchy "odkurzacze". Bo one uczą się w ten sposób świata. Ale rolą ich opiekuna jest stworzyć ten świat bezpieczny - dodaje Bogucki.
Na ciekawskich też jest sposób. I tutaj mamy nawet taką jedną właścicielkę kilku kotów, która...zawiesza choinkę...na suficie. Bo jak święta to choinka musi być. Ale jak są koty w domu...to trzeba myśleć za nie.
Ja zdecydowanie nie zniechęcam do świątecznego ozdabiania domów. Bo sam mam w domu dużo świątecznych ozdób. I w lecznicy także. Ale chodzi o to, by umieścić je w taki sposób, by nie zagrażały naszym pupilom. Ale też ich nie kusiły.
Jakichkolwiek objawów zatrucia zwierząt nie należy lekceważyć. Bo nierzadko pomoc weterynarza jest niezbędna.
Warto też zwracać uwagę na to, co do zabawy wybierają nasze psy czy koty. I pilnować by nie było to bombki choinkowe, czy same choinki.