Jeżeli popatrzymy na wynik 5:1 dla Lechii, to możemy wysnuć wniosek, że za zielonogórzanami mecz łatwy i przyjemny. Nic bardziej mylnego. Gospodarze z Krosna Odrzańskiego napsuli krwi piłkarzom z Winnego Grodu, a co więcej w 63 minucie po golu Pieca wywołując wielką euforię na trybunach wyszli na prowadzenie. Wtedy sprawy w swoje ręce, choć w tym wypadku raczej korki wziął Przemek Mycan. Strzelił dwa gole i się posypało. Mimo wszystko zespołowi z okręgówki należą się brawa za postawę.
W drugim starciu pomiędzy Meprozetem Stare Kurowo, a Wartą Gorzów tylu emocji już nie było. Goście po bramkach Burzyńskiego i Marchela do przerwy prowadzili 2:0. Po zmianie stron wynik nie uległ zmianie, co w konsekwencji pozwoli kibicom zobaczyć derbowe starcie trzecioligowców w finale.
Mecz Lechia Zielona Góra - Warta Gorzów 25 czerwca w Lubsku.