"Styrta się pali" nagranie jest hitem w sieci
W 2010 r. na numer alarmowy zadzwoniła 82-letnia Jadwiga, mieszkanka jednej z miejscowości w Lubuskiem. Seniorka chciała zgłosić, że pali się sterta siana na polu, które należy do jej syna. Wiek i problemy ze słuchem 82-latki nie pozwolił na pełne porozumienie się z funkcjonariuszem policji. W efekcie czego doszło do wielu niedopowiedzeń i błędów, które padły z ust kobiety.
Rozmowa została nagrana i udostępniona do sieci. Wciąż można znaleźć rozmowę między Lubuszanką a policjantem. Wielu internautów uważa to nagranie za śmieszne, lecz dla mieszkanki Lipinek Łużyckich była to poważna sprawa. Sprawa trafiła do sądu, w maju 2013 r. Sąd Apelacyjny w Poznaniu wydał wyrok udostępnienie w internecie zapisu rozmowy. Za naruszenie dóbr osobistych policja musiała wówczas przeprosić seniorkę oraz wypłacić jej 40 tys. złotych.

Tej piosenki o stryrcie nie słyszałeś
Na przestrzeni kilkunastu lat wspomniana rozmowa doczekała się wielu przeróbek i stała się obiektem żartów na skalę ogólnopolską. W kwietniu tego roku w serwisie YouTube pojawiła się piosenka, której tekstem jest rozmowa 82-letniej Jadwigi z Lipinek Łużyckich w Lubuskiem z dyżurnym policji. Sztuczna inteligencja stworzyła utwór pt. "Styrta się pali" w stylu lat 80-tych. Trwa prawie trzy minuty. Jest także druga część, ale nie różni się wieloma aspektami. W podobnym stylu można znaleźć inne piosenki, których tekst opiera się na znanych nagraniach z sieci, jak m.in. "To je amelinium".