Europa

Rolnicy znów wyszli na ulice Brukseli. Spodziewanych tłumów nie było [zdjęcia]

2024-06-04 19:30

Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w niedzielę, 9 czerwca. Z tego właśnie powodu po raz kolejny rolnicy wyszli na ulicę. 4 czerwca odbył się protest w Brukseli. Organizatorzy spodziewali się większego zainteresowania. Belgijska policja podała zaskakujące dane dotyczące liczby protestujących rolników.

Demonstracje rolników przed wyborami do Parlamentu Europejskiego 

W odróżnieniu od poprzednich demonstracji przedstawiciele stowarzyszeń i związków zawodowych rolników z Holandii, Niemiec, Polski, Francji, Belgii, Włoch, Hiszpanii, Irlandii i Rumunii nie zdecydowali się tym razem na wjazd traktorami do centrum Brukseli. Protest - który miał formę pikniku, gdzie można było raczyć się burgerami i belgijskimi frytkami - został zorganizowany w parku na północnych obrzeżach miasta, obok charakterystycznej budowli Atomium. Z głośników na zmianę było słychać przemówienia zgromadzonych rolników i holenderskie piosenki w dyskotekowym rytmie, jak "Boeren Ga Maar Staan" (Chłopi powstają).

Protest rolników w centrum Gdańska

"Chcemy, aby Europa odrzuciła Zielony Ład, ponieważ nie jest on realistyczny" - postulował Bart Dickens, prezes belgijskiego oddziału Farmers' Defence Force.

Wtórowała mu Sieta van Keimpema, jedna z głównych działaczek ruchu rolników, który doprowadził w ostatnich latach do politycznego trzęsienia ziemi w Holandii, dodając, że obawy dotyczące zmian klimatu mają cechy "histerii". Damian Murawiec z Oddolnego Ogólnopolskiego Protestu Rolników (OOPR) zadeklarował, że rolnicy nie godzą się, aby "politycy europejscy narzucali coraz więcej restrykcji".

"Przez to produkujemy z każdym rokiem coraz drożej. A w tym samym czasie dopuszcza się produkty rolno-spożywcze spoza Unii Europejskiej, z krajów trzecich. Jak my mamy taką konkurencję wytrzymać?" - pytał.

Belgijski dziennik "Le Soir" w przeddzień protestu podał, że duże europejskie organizacje rolnicze zbojkotowały manifestację, ponieważ miały w niej brać udział osoby powiązane ze skrają prawicą. W rozmowach z PAP przedstawiciele Farmers' Defence Force chcący zachować anonimowość podkreślali, że są to insynuacje.

"Po pierwsze, takie fake-newsy są inspirowane przez aktywistów klimatycznych, którzy są wrogami rolników i rolnictwa. Po drugie, wielkie organizacje rolnicze faktycznie nie wzięły udziału w proteście. Powód jest jednak zupełnie inny - one reprezentują interesy dużych holdingów rolnych, a my - rolników indywidualnych. To żadna tajemnica, że nie jest nam po drodze" - powiedział jeden z organizatorów protestów z Belgii.

Takiej liczby protestujących się nie spodziewali

Organizatorami wtorkowego protestu było holenderskie stowarzyszenie Farmers' Defence Force. Według założeń spodziewano się aż 25 tys. osób. Jednak dane belgijskiej policji to o kilkadziesiąt tysięcy za dużo. Jak podali funkcjonariusze w proteście wzięło udział ok. 1 200 rolników. 

Zobacz jak wyglądał protest rolników w Brukseli 

Sonda
Czy popierasz strajk rolników?