Powódź

Sztab kryzysowy z premierem w Nowej Soli: kilka powiatów zgłoszonych do stanu klęski żywiołowej

2024-09-20 17:40

Jeszcze w piątek wszystkie powiaty, "gdzie rozlała się woda i mogą być zniszczenia, zostaną zgłoszone do stanu klęski żywiołowej" - poinformował w piątek premier Donald Tusk w Nowej Soli (woj. lubuskie), gdzie obradował sztab kryzysowy z jego udziałem.

- Jest decyzja, aby powiaty bolesławiecki, jaworski, legnicki, złotoryjski wpisać także na listę tych, które są objęte stanem klęski żywiołowej - przekazał premier. Jak dodał, zwrócił się już do wojewody lubuskiego Marka Cebuli z poleceniem "rozpoczęcia tej akcji". - Wszyscy wojewodowie ode mnie to już usłyszeli - podkreślił.

"Jestem dumny z zaangażowania służby oraz obywateli"

- Jestem dumny z zaangażowania służby oraz obywateli, którzy spontanicznie, bez przymusu stają na wałach i walczą o ratowanie swoich miejscowości – powiedział premier. - Powiedzieliście mi o heroizmie mieszkańców i między innymi dzięki temu nie doszło do dramatu na wielką skalę – dodał.

Wojewoda lubuski Marek Cebula przedstawił sytuację powodziową w województwie. - Działamy na całym 220-kilometrowym odcinku Odry" – mówił. Służby są przerzucane z rzeki Bóbr, gdzie woda opada, na Odrę, gdzie woda wzrasta. Wojewoda wspomniał o mieszkańcach, którzy walczą z powodzią. "To są bohaterowie – mówił Cebula.

Poziom wody na Odrze wzrasta, ale powoli

- Na tą chwilę żadnych zagrożeń nie widzimy – podał Cebula. Wały na Odrze w niektórych miejscach są w fatalnym stanie. - Próbujemy je ratować oraz je podwyższamy, ale mogą się przesączać, tak jak było na rzece Bóbr – mówił wojewoda lubuski.

W woj. lubuskim około 2,5 tys. uczniów ma zawieszone lekcje. Część uczniów korzysta z zajęć online. Monitorowane są strategiczne punkty, takie jak stacje uzdatniania wody.

Premier wspomniał o Nowej Soli, której mieszkańcy obronili miasto podczas powodzi w 1997 r. - To jest symbol, który dodaje nam wszystkim sił. Kiedy ludzie się nie kłócą, tylko współdziałają, można wiele rzeczy uratować – powiedział szef rządu.

Na sześciu wodowskazach zostały przekroczone stany alarmowe rzek w woj. lubuskim. - Myślałem, że 1,7 mln worków w magazynach to dużo. Okazało się, że to malutko – powiedział Andrzej Kamiński, dyrektor biura zarządzania kryzowego lubuskiego urzędu wojewódzkiego.

Lubuska straż pożarna od czwartku działa w stanie podwyższonej gotowości operacyjne. Nie został jeszcze podniesiony stan ilościowy ani zmieniony system służby strażaków.

- Na moście w Krośnie Odrzańskim został wprowadzony zakaz ruchy dla pojazdów ciężarowych – przekazał insp. Tomasz Zgirski, zastępca komendanta lubuskiej policji.

Na razie nie ma żadnych strat w zwierzętach domowych. Obornik z pól został odwieziony daleko od rzeki lub mocno zaorany i nie stanowi zagrożenia w razie zalania.

Nie doszło do skażenia wody pitnej. - Wprowadziliśmy profilaktyczną dezynfekcję wody ponieważ na terenach zalewowych woda zawsze jest niestabilna – powiedziała Dorota Konaszczuk, zastępca lubuskiego inspektora sanitarnego w Gorzowie Wielkopolskim.

Służby nadzoru budowlanego są gotowe do wyjścia w teren i przeglądania strat spowodowanych powodzią. 

Tak wyglądał stany wody na godzinę 12. Zobaczcie nasze zdjęcia zrobione w Cigacicach: