Zamówione testy genetyczne przychodzą partiami. Pierwsza dotarła do Zielonej Góry w zeszłym tygodniu.
W sumie zamówiliśmy tych testów 6 tys. One przychodzą do nas partiami. W tej chwili mamy do dyspozycji 500, no już trochę mniej bo trochę pacjentów zbadaliśmy. Kolejna partia prawdopodobnie dotrze do nas w przyszłym tygodniu
- mówi Sylwia Malcher-Nowak, rzeczniczka Szpitala Uniwersyteckiego. Testy wykorzystywane są do badania osób, które trafiły z podejrzeniem koronawirusa na szpitalne oddziały.
My te testy chcemy wykorzystywać przede wszystkim na potrzeby naszych pacjentów przebywających na oddziałach, gdzie występuje podejrzenie zakażenia koronawirusem. czyli nie są to testy dla osób chętnych z zewnątrz, nie są to testy dla pacjentów, którzy do nas docierają i są przyjmowani w namiocie pod oddziałem zakaźnym, a następnie wracają na kwarantannę
- dodaje Sylwia Malcher-Nowak. W przypadku takich osób ich próbki w dalszym ciągu wysyłane są do zbadania do laboratorium m.in. w Gorzowie Wielkopolskim.