Kilka dni temu do żagańskiej policji przybył zaniepokojony starszy mężczyzna, który chciał zgłosić kradzież blisko 30 tysięcy złotych. Policjanci z Wydziału Dochodzeniowo- Śledczego, pojechali z nim do mieszkania, aby wykonać oględziny miejsca, skąd skradziono pieniądze i sporządzić niezbędną dokumentację. Podczas przeszukania mieszkania okazało się, że pieniędzy nikt nie ukradł. Roztargniony senior schował je w bezpiecznym miejscu, ale zapomniał gdzie.
- W trakcie wykonywanych czynności funkcjonariusze znaleźli całą kwotę. Jak się okazało, senior w natłoku codziennych spraw zapomniał, gdzie je schował - opowiada sierżant sztabowy Arkadiusz Szlachetko, z Komendy Powiatowej Policji w Żarach.
Polecany artykuł:
Szczęśliwy mężczyzna następnego dnia przyniósł podziękowania, wyrażając w nich wdzięczność za pomoc, jaką okazali mu policjanci. Podobna sytuacja miała miejsce tydzień wcześniej, kiedy to inny senior zgłosił, że skradziono mu ponad 30 tysięcy złotych. Wtedy także policjanci w trakcie oględzin odnaleźli całą sumę.
Polecany artykuł:
To historia ku przestrodze. Warto uświadomić swoich najbliższych - rodziców, czy dziadków, aby większe kwoty pieniędzy trzymali w banku, a nie w domowych skrytkach, czy przysłowiowych "skarpetkach". Te historie skończyły się tym razem szczęśliwie, ale wielu wciąż wielu seniorów pada ofiarą oszustów, którzy wykorzystują różne sztuczki, aby szybko się wzbogacić.