Książulo polecał kebaby w Berlinie. Pojechałam i sprawdziłam czy miał rację
Książulo do tego lokalu trafił także z polecenia. Nagrywając odcinek o najlepszym kebabie w Berlinie podeszli do niego Polacy i powiedzieli o miejscu, które także jest warte odwiedzenia. Mowa o 7 days Kebab Burger 7daysfinestfreshfood przy Hauptstraße 30 w Berlinie. W momencie nagrywania odcinka Książulo wspomniał, że restauracja serwująca kebaby miała 600 opinii i 4,7 gwiazdki w Google. Zaledwie rok później, kiedy ja byłam w Berlinie ten sam lokal ma już 1,7 tys. opinii na Google i średnia ocen 4,8 gwiazdki (stan na 2.07.2024).
Polecany artykuł:
Jak smakuje polecany przez Książula kebab w Berlinie?
Postanowiłam pojechać i przekonać się na własnej skórze jak smakuje kebab w Berlinie. W swoim filmie Książulo wraz z Wojkiem zachwycali się jakością składników. I sama wpadłam w taki sam zachwyt. Tego dnia, kiedy byłam w 7 days Kebab w Berlinie, byli także inni klienci, w tym także Polacy. Jakim zdziwieniem było dla nas wszystkich, że obsługujący nas pracownicy mówili po polsku. Przy składaniu zamówienia postanowiłam ze znajomą, że kupimy dwa różne kebaby i zobaczymy, który jest smaczniejszy. Wybór nie był wcale łatwy.
Ja postawiłam na rollo z mięsem baranim, ona zaś na kebaba w bułce z nachosami. W galerii zdjęć możecie zobaczyć jak wyglądały w swojej okazałości. Składników nie żałowali, ale tak jak myślałam smak mięsa jest warty swojej ceny. Atrakcją jest na pewno fakt, że to maszyna obcina mięso na ruszcie, a warzywa na bieżąco są dokładane. Świeżość wszystkiego jest naprawdę imponująca. Na zamówienie nie trzeba długo czekać, a to kolejny plus. Pita, w którą zawinięto kebab nie jest za sucha. Proporcje sosów i mięsa także są dopasowane w odpowiedniej sposób. Kebab w bułce trochę mniej mi smakował, ale to wynika bardziej ze względu raczej na formę podania niż na smak. Sos w tym kebabie był bardziej wyrazisty i podbijał smak mięsa. Gdybym sama miałabym taką wielkość zjeść, wątpię czy na jeden raz dałabym radę - w porównaniu do pity, która wpasowała się w mój głód. Cały posiłek jak najbardziej na plus i chętnie wróciłabym tam ponownie. Co mi się nie podobało? Z pewnością cena.
Za każdego kebaba zapłaciłam ok. 7,5 euro, w przeliczeniu na złotówki wychodzi 32,43 zł. W gratisie otrzymałam coś podobnego na wzór polskiego ryżu na mleku z posypką cynamonową. A na drugim miejscu także kolejki i wielkość lokalu, bo czasem jest tam sporo klientów.