Mamie Laverock amerykańskiej publiczności znana jest od wielu lat. W 2011 r. wystąpiła w filmie "Śmiertelna gra", w którym zadebiutowała jako aktorka. Na swojej liście ma także występowanie w "Świrach", "A więc wojna", "Serii niefortunnych zdarzeń". Najbardziej jednak sławę przyniosła jej rola Rosaleen Sullivan w serialu "Głos serca". Do obsady trafiła w 2014 r. I za tę rolę zdobyła nagrodę Young Artists Award. Obecnie aktorka przebywa w szpitalu. Co się stało?
Aktorka "Głosu serca" wypadła z balkonu
11 maja, 19-letnia Mamie Laverock trafiła do szpitala w Winnipeg, jej rodzice poinformowali, że powodem hospitalizacji był "nagły wypadek medyczny". Co się stało? Po dwóch tygodniach, 26 maj aktorka "została wyprowadzona ze szpitalnego oddziału i zabrana na balkon, z którego spadła"- czytamy w zbiórce pieniędzy, którą założyli jej rodzice, Rob i Nicole Compton. Dalej czytamy, że Laverock odniosła obrażenia, które zagrażają życiu i obecnie jest podłączona do aparatury podtrzymującej życie.
"Codziennie staramy się ją wspierać. Wszelkie datki pomogą nam być u jej boku. Ale może to trwać dłużej niż miesiąc lub dłużej" - czytamy dalej w zbiórce.
Dotąd, czyli do 29 maja udało się zebrać już 27 tys. dolarów. O dalszych informacjach w sprawie 19-letniej aktorki, będziemy informować na naszym portalu. Śledźcie nasze newsy.
