Kulinarne show, czyli Hell’s Kitchen
Telewizyjne show można było oglądać przez 10 tygodni, w każdą środę, od 31 sierpnia do 2 listopada, od godziny 20:00 na antenie Polsatu. To był już 7 sezon popularnego show. Uczestnictwo w programie poprzedzone jest ostrą selekcją podczas castingów. Dopiero wtedy zostają wyłonieni najlepsi z najlepszych. Następnie mogą oni zmierzyć się z wyzwaniami przygotowanymi pod okiem szefa piekielnej kuchni Mateusza Gesslera. Wielki finał odbył się w środę (2 listopada), poprowadził go na żywo Krzysztof Ibisz, a gościem specjalnym była Beata Kozidrak.
Kim jest Anna Anklewicz?
Anna Anklewicz, ma 37 lat i mieszka w Zielonej Górze. Kilka lat temu miała swoją restaurację, ale ta w wyniku pożaru spłonęła. Zielonogórzanka została z ogromnym długiem, miała do spłaty około 300 tysięcy złotych. W ostatnim czasie pracowała jako szef kuchni w jednej z restauracji w Świebodzinie. Lokal jednak został zamknięty.
Wielki sukces Anny Anklewicz
Podczas udziały w Hell’s Kitchen Pani Anna Anklewicz przygotowywała dla jurorów smaczne oraz niezykłe potrawy. Droga do finału pochłonęła wiele łez, emocji i przełamania własnych granic.
- Półfinałowy odcinek utwierdził mnie w przekonaniu ze mam potencjał i wszystkie dobre słowa jakie usłyszałam do tej pory od szefa Gesslera nabrały mocy. Nabrałam apetytu na więcej i chciałam zawalczyć o finał – zdradziła dla naszego portalu Anna Anklewicz, finalistka 7 edycji Hell’s Kitchen.
Ostatecznie Pani Anna zajęła drugie miejsce na podium finalistów. Tegoroczną edycję wygrał Jarosław Gruda. Główną nagrodą show było 100 tysięcy złotych oraz staż w restauracji „Warszawski Sen” prowadzonej przez Mateusza Gesslera. W restauracyjnym menu stażysta ma prawo do wprowadzenia swojego dania do menu restauracji.
- Emocje jaki towarzyszą mi po zajęciu II miejsca to prawdziwy kalejdoskop radości, dumy, szczęścia, zadowolenia z siebie ale nie ukrywam, ze czuję też lekki niedosyt haha. Mimo to ogromnie się cieszę, że zaszłam tak daleko i tym samym mogę być przykładem dla mojej córki Hani, a to był mój największy cel – mówiła specjalnie dla naszego portalu Anna Anklewicz, finalistka 7 edycji Hell’s Kitchen.
Anna Anklewicz ma w planach otworzyć restaurację, ale póki co musimy się zaspokoić jej daniami oraz nie tylko na Instagramie Dzika Sztuka.
- Obecnie jestem w trakcie dopinania pewnego projektu. Myślę, że zajmie mi to jeszcze ze dwa tygodnie i pora chyba rozejrzeć się za pracą i wrócić do gastronomii. Więc, jeśli ktoś potrzebuje w swoim zespole kogoś takiego jak ja to serdecznie zapraszam – dodaje Pani Anna.
Gratulujemy zajęcia drugiego miejsca w finale Hell's Kitchen. Życzymy dalszych sukcesów w karierze.