Brak możliwości korzystania z bibliotecznych komputerów, dwumetrowe odstępy, maseczki i płyny do dezynfekcji - tak teraz wygląda codzienność w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej im. C. Norwida w Zielonej Górze.
Na wejściu do biblioteki na czytelników czeka ochroniarz z termometrem oraz stanowiskiem dezynfekcyjnym. Każda osoba musi przejść kontrolę temperatury, powinna również zdezynfekować ręce, a także ubrać maseczkę ochronną i rękawiczki.
W czytelni ogólnej jednocześnie może przebywać dziesięć osób, z kolei w Dziale Informacji Regionalnej i Bibliograficznej - dwie osoby.
Mówi Anna Urbańska z Norwida. Maksymalny czas przebywania w czytelni nie może przekroczyć dwóch godzin, jeżeli w kolejce są inni chętni. Każdorazowo, po wyjściu czytelnika, stanowisko jest odpowiednio dezynfekowane.