Nieprzerwana tradycja w Zielonej Górze
W setkach można policzyć mieszkańców, którzy chętnie przychodzą w to miejsce. Prywatny ogródek Ewy i Perzyńskich przy ul. Poniatowskiego w Zielonej Górze od ponad 30 lat przywołuje magię świąt. Wraz z rozpoczęciem adwentu niepozorne miejsce zamienia się w mini Las Vegas. Przygotowania do tego przedsięwzięcia rozpoczynają się tuż po Wszystkich Świętych, czyli w listopadzie. Finalnie tysiące światełek po raz pierwszy rozbłyska przepięknymi barwami w pierwszą niedzielę Adwentu. Skąd pomysł na takie przedsięwzięcie?
"Pomysł w sumie przyjechał z Niemiec w latach 90. Po prostu pomalutku, z każdym rokiem coś przybywało. Co roku coś tam dokładamy, przez to zrobiło nam się tutaj tak wesoło" - powiedziała dla Eska Zielona Góra News, Ewa Perzyńska.
Polecany artykuł:
Magia świąt w zielonogórskim ogródku
Patrząc pięknie instalacje ciężko jest doliczyć się, ile tak naprawdę ich jest. Wśród przepięknie oświetlonych ozdób można zobaczyć m.in. Olafa z krainy lodu, Mikołajów, dziadka do orzechów czy szopkę. Jakie jest zainteresowanie? Właścicielka wskazuje.
"Bardzo dużo osób przychodzi, bardzo dużo osób pyta i zagląda tutaj do ogródka, i podziwia" - dodaje Ewa Perzyńska.
Do kiedy będzie można oglądać iluminacje przy ul. Poniatowskiego w Zielonej Górze? Światełka będzie można podziwiać do 2 lutego 2025 r.