Bashabora

i

Autor: Tomasz Urbanek/East News

Wiara

Ojciec John Bashabora "wskrzesił" zmarłych. Ta liczba to więcej niż Jezus!

Polski ruch charyzmatyczny na początku wiązał się z Odnową w Duchu Święty. Z biegiem czasu nastąpiła przemiana, która umożliwiła praktykowanie wiary w nowym aspekcie. Do naszego kraju zaczęli przyjeżdżać kapłani z całego świata. Wśród nich jest ojciec John Baptist Bashabora. Kapłan miał wskrzesić aż 27 zmarłych.

Bashabora w Polsce

Po raz pierwszy pojawił się w Polsce w 2007 roku i od tamtej pory ponawia wizyty. Podróż do naszego kraju można nazwać przypadkiem, ponieważ przyjechał w zastępstwie za innego kapłana. Od samego początku swojej działalności w Polsce mógł liczyć na wsparcie abp Henryka Hosera. Kim jest ojciec Bashabora? Ojciec John Baptist Bashabora urodził się w 1946 r. w Ugandzie.

Polski kościół w Hanowerze. Proboszcz zapowiada modlitwę za piłkarzy

Bashabora jest znany z prowadzenia dużych zgromadzeń modlitewnych, podczas których dochodzi do licznych świadectw uzdrowień duchowych jak i tych fizycznych. Jego charyzmatyczne działanie jest opisywane na całym świecie. A spotkania na wielkich arenach są wypełnione po brzegi. Niektórzy potrafią przemierzyć setki kilometrów, żeby móc uczestniczyć w tym spotkaniu ze znanym duchownym. Przez wielu uważany jest za następcę Jezusa, a wszystko przez wskrzeszenia zmarłych.

Wskrzesił 27 zmarłych, to więcej niż Jezus

Marek Kęskrawiec, autor książki ''Bashobora. Człowiek, który wskrzesza zmarłych" w rozmowie z portalem gazeta.pl powiedział, że kapłan wskrzesił 27 zmarłych.

Bashobora nigdy tego nie potwierdził, ale też nigdy temu nie zaprzeczył. Na rekolekcjach w Pabianicach, w których uczestniczyłem, opowiedział o chłopcu, którego przywrócił do życia - powiedział dla gazeta.pl, Marek Kęskrawiec.

QUIZ. Czy jesteś prawdziwym katolikiem? Test wiedzy dla katolików

Pytanie 1 z 10
Na początek coś prostego. Czy Adwent to czas poprzedzający Wielkanoc, a Wielki Post – Boże Narodzenie?

Nie każdy jednak kapłan popiera działanie o. Bashabory

Ojciec Bashabora ma zarówno przeciwników jak sympatyków. Ci pierwsi to krytyczni księża i teologowie, którzy jak wskazuje Kęskrawiec "mówią, że mamy do czynienia z nachalnym przenikaniem do religijności katolickiej wpływów z tradycji Kościołów zielonoświątkowych, a także z pogonią za zjawiskami nadzwyczajnymi: mówieniem nieznanymi językami, uzdrawianiem czy – jak w przypadku Bashobory – "wskrzeszaniem" umarłych. Nieżyjący już abp Józef Życiński powiedział kiedyś kpiąco, że Jezus ze swoimi trzema wskrzeszeniami wypada kiepsko w porównaniu z ojcem Bashoborą".

Zaznacza także, że ocena jest trudna do określenia.

Koniec końców trudno jednoznacznie ocenić, czy więcej jest w ruchu charyzmatycznym korzyści, czy też niebezpieczeństw. Mnie się jednak wydaje, że generalnie charyzmatycy wyciągają wspólnotę chrześcijańską z zeświecczenia, rutyny, parafialności i nudy ku głębszemu przeżywaniu wiary - dodaje Marek Kęskrawiec.

Zobacz też: Wielka spowiedź w Lizbonie podczas Światowych Dni Młodzieży 2023. Wśród spowiedników papież Franciszek