Pojawiły się głosy, że w Polsce mamy już epidemię wirusa RSV. Wiele szpitali przeżywa prawdziwe oblężenie. Podobnie jest w Szpitalu Uniwersyteckim w Zielonej Górze. Z powodu zwiększonej liczby zakażeń wirusowych, na Klinicznym Oddziale Pediatrii zajęte są wszystkie łóżka.
Polecany artykuł:
- Z tego powodu wstrzymane zostały planowe przyjęcia na oddział. Główne powody przyjęć na oddział to infekcje wirusowe, w tym RSV (ale nie tylko), zapalenia płuc, tzw. jelitówki, wysoka gorączka itd. Ten stan dużego obłożenia oddziału najczęściej trwa do wczesnej wiosny i jest to coroczne zjawisko. W opinii kierownika Oddziału, dra hab. n. med. Marcina Zaniewa, prof. UZ, ten sezon jesienno-zimowy nie różni się niczym od poprzednich - informuje Sylwia Malcher-Nowak, rzecznik prasowy Szpitala Uniwersyteckiego imienia Karola Marcinkowskiego w Zielonej Górze.
Polecany artykuł:
Wirus RSV szczególnie groźny dla niemowląt
Wirus RSV Przenoszony jest drogą kropelkową. Do zakażenia najczęściej i najszybciej dochodzi w placówkach edukacyjnych np. przedszkolach, żłobkach czy szkołach. Objawem zakażenia wirusem RSV jest kaszel i katar. Wirus jest niegroźny dla starszych dzieci, u niemowląt (zwłaszcza u wcześniaków) może szybko może doprowadzić do zapalenia oskrzelików i płuc. Takie zakażenie u niemowlaka może być groźne dla życia. Najmniejsi pacjenci z RSV często trafiają pod respirator.
Polecany artykuł:
Lekarze apelują do rodziców, aby nie wysyłali dzieci z objawami infekcji do przedszkola czy żłobka. W tym okresie warto też bacznie się przyglądać kontaktom starszego rodzeństwa z niemowlakiem, a w razie pojawienia się kataru czy kaszlu odizolować dzieci od siebie.