Mieszkańcy Zielonej Góry mogą uczestniczyć w próbach otwartych i w ubiegłym sezonie artystycznym zielonogórska młodzież chętnie korzystała z tej opcji.
Obserwowaliśmy przez ten rok jakie grupy wiekowe jak reagują na próbach otwartych. I okazało się, ze licealiści i studenci, którzy byli na próbach otwartych, prowadzili do takich dyskusji, ze dyrygent czy solista potrafili jeszcze godzinę po próbie zostać i rozmawiać
- mówi dyrektor filharmonii Rafał Kłoczko.
Na próbach otwartych można rozmawiać o wszystkim.
Pytania na temat historii instrumentu, na temat w ogóle pracy dyrygenta - co może rzeczywiście zastanawiać czasem, po co ten człowiek tam stoi i czy ktoś rzeczywiście na niego patrzy. Rozmowy o pracy od kuchni - od tej kuchni muzycznej oczywiście - chociaż raz dyrygent Bassem Akiki dostał rzeczywiście pytanie o swoje ulubione pierogi
- dodaje Kłoczko.
Najbliższa próba otwarta już w piątek.