Strajk scenarzystów i aktorów w Stanach Zjednoczonych. Czy to jego koniec?
Porozumienie, które ma obowiązywać trzy lata, muszą jeszcze zaakceptować władze oraz członkowie WGA. Związek zawodowy reprezentuje 11,5 tys. scenarzystów pracujących przy produkcjach filmowych i telewizyjnych.
Wypracowana umowa zapewnia "znaczne korzyści dla scenarzystów i ich ochronę" - poinformował w komunikacie zespół WGA, który negocjował umowę z AMPTP, związkiem największych producentów branży. "Osiągnęliśmy wstępne porozumienie" - brzmiało z kolei oświadczenie AMPTP.
Geneza strajków aktorów w USA
Scenarzyści zaczęli strajkować 2 maja, gdy w martwym punkcie utknęły negocjacje dotyczące wynagrodzeń, liczby zatrudnionych scenarzystów, wykorzystania sztucznej inteligencji i systemu honorariów za produkcje wyświetlane na platformach streamingowych.
Od połowy lipca trwa też strajk aktorów zrzeszonych w związku zawodowym SAG-AFTRA. Podwójny strajk w Hollywood wymusił wstrzymanie wielu produkcji telewizyjnych i filmowych. Straty w amerykańskich stanach będących centrami produkcji filmowej: Kalifornii, Nowym Meksyku, Georgii i Nowym Jorku mogą wynieść co najmniej 5 mld dolarów - informuje agencja Reutera na podstawie wyliczeń ekspertów.
W tym tygodniu w negocjacje włączyli się osobiście prezesi największych film producenckich takich jak Warner Bros, Netflix, Disney i Universal.
Strajk hollywoodzkich scenarzystów jest związany z nowymi formami dystrybucji programów i rozwojem technologii - zauważa Reuters. Jeden z głównych postulatów dotyczył negocjacji stawek za materiały tworzone na potrzeby serwisów streamingowych. Scenarzyści argumentowali, że ich obecne honoraria wynoszą zaledwie ułamek tego, co zarobiliby, gdyby te programy były emitowane w telewizji. Inną podnoszoną przez strajkujących kwestią była obawa przed ich zastąpieniem sztuczną inteligencją i kwestia uregulowania roli AI w branży.