Autobusy elektryczne w wersji mini w Zielonej Górze. Tak przebiegać będzie ich trasa
Zielona Góra nadal nie zwalnia tempa, jeśli chodzi o kwestie dbania o środowisko. W poniedziałek, 13 lutego została podpisana kolejna umowa na dostawę elektrycznych autobusów do Zielonej Góry. Na ulice miasta wyjadą trzy niskopodłogowe autobusy miejskie w wersji mini. Na pokład autobusu wejdzie tylko 19 pasażerów. A ich trasa najprawdopodobniej prowadzić będzie z nowego parkingu wielopoziomowego przy Palmiarni na zielonogórski deptak. Mieszkańcy jak i turyści z nowych autobusów mini będą mogli skorzystać najprawdopodobniej w Winobranie 2023.
Tyle kosztować będą nowe autobusy elektryczne w Zielonej Górze
Wartość tego zamówienia jak podaje Urząd Miasta w swoim komunikacie to 4 mln 693 tys. 487 zł i jest współfinansowane z funduszy europejskich.
Co uważają mieszkańcy na temat mini autobusów?
Miasto podpisało kolejną umowę, która ma uzupełnić elektryczny tabor komunikacji miejskiej. Mieszkańcy nie są zadowoleni z takiego sposobu inwestowania w transport publiczny. Co mówią?
Czytamy w sieci głosy zielonogórzan: "Nieee!? To na pewno przedwczesny prima aprilisowy żart. Bo jeśli prawda, to komuś nieźle odbiło"; "No, faktycznie, podczas Winobrania to jeszcze tylko autobusów na Kupieckiej brakowało"; I po to nam podnieśli podatek od nieruchomości i co raz bardziej zadluzaja miasto? Żeby realizować takie debilne pomysły?"; "Kolejna fanaberia prezydenta, która nie jest podparta niczym logicznym. Kto tym razem na tym zarobi?.Ten pomysł należy wrzucić do kolejnej drogiej, bezsensownej i nieudolnej inwestycji jak wysuwane słupki, plastikowy napis miasta z błędem, centrum przesiadkowe, sadzenie drzew przy lesie czy propaganda wysyłana pocztą"; "Prezes mówił żeby palić w piecach czymkolwiek ale żeby JK zrozumiał go aż tak dosłownie? Przepalanie kasy to chyba jego specjalność. Nowe autobusy na trasę długości kilkuset metrów?"; "A może w końcu jakieś oszczędności kurde ten? Fajnie się wyrzuca nie swoje pieniądze w błoto a później płacze ze inflacja, miasto biedne i na dodatek okradane przez panią Marszałek"; Jakoś na ul. Morelowej koło spółdzielni mieszkaniowej gdzie dużo starszych ludzi mieszka nie dało rady przez tyle lat puścić jakiegokolwiek małego autobusu i starsi ludzie muszą kawałek drogi lecieć na przystanek na Wrocławską lub koło Focusa a nagle znalazł się głupi pomysł dowożenia ludzi z Palmiarni na deptak gdzie odległość jest znacznie krótsza niż z Morelowej na deptak" (pisownia oryginalna).