Powódź

Fala kulminacyjna przechodzi przez Nowogród Bobrzański. "Elektrownia poradzi sobie z naporem wody"

2024-09-18 19:24

Fala kulminacyjna na rzece Bóbr przechodzi przez Nowogród Bobrzański. "Jest wypłaszczona i z tego powodu ma kilkanaście kilometrów. Przejście fali zajmie kilka godzin" – powiedział PAP w środę mł. bryg Arkadiusz Kaniak, rzecznik lubuskiej straży pożarnej.

Na trasie fali kulminacyjnej następnie znajdzie się elektrownia wodna w Dychowie. - Nie powinno tam być żadnych problemów. Elektrownia poradzi sobie z naporem wody – przekazał mł. bryg. Kaniak.

Wzdłuż drogi z Nowogrodu Bobrzańskiego do Krzystkowic została ustawiana zapora z worków wypełnionych piaskiem. Ma długość kilkunastu kilometrów. - Mamy tylko miejscowe przesiąknięcia – podał rzecznik lubuskich strażaków.

W miejscowości oraz okolicy pracuje ponad 100 strażaków

Most w Nowogrodzie Bobrzańskim jest bezpieczny. - Strażacy z grupy wysokościowej na bieżąco usuwają spod mostu konary niesione przez wodę – powiedział mł. bryg. Kaniak.

W miejscowości oraz okolicy pracuje ponad 100 strażaków. - Do tego jest wręcz niezliczona ilość ludzi – mówi mł. bryg. Kaniak. Są m.in. żołnierze oraz 50 funkcjonariuszy służby więziennej z Zakładu Karnego w Krzywańcu wraz z 10 osadzonymi. 

Szef IMGW: najbardziej niepokojąca sytuacja jest na rzece Bóbr w Nowogrodzie Bobrzańskim

Dyrektor IMiGW Robert Czerniawski przekazał w środę, że najbardziej niepokojąca sytuacja jest na rzece Bóbr w Nowogrodzie Bobrzańskim, gdzie trwa apogeum fali. Dodał, że spadek nastąpi tam po godz. 21. Natomiast ostrzeżenia notowane są na Kaczawie, Nysie Kłodzkiej, Widawie i Nysie Łużyckiej - zaznaczył.

Czerniawski przekazał, że poniżej zbiornika Raciborza w Odrze widać wyraźne spadki, co oznacza, że rozpoczął się wzrost poziomu wód w Odrze na stanowiskach, które obserwujemy. Poinformował, że najbardziej niepokojąca sytuacja znajduje się na rzece Bóbr w Nowogrodzie Bobrzańskim, gdzie w tej chwili trwa apogeum fali. - Według prognoz spadek wody powinien nastąpić po godz. 21 - powiedział dyrektor.

Przyznał, że największy niepokój budzi obecnie sytuacja w Oławie i Brzegu, gdzie w tej chwili jest największy stan wody. Jest on jednak dość stabilny, tak można stwierdzić i utrzyma się przez około dwie doby - powiedział szef IMGW.

Przekazał, że w przypadku Opola i Wrocławia sytuacja wydaje się być mniej niepokojąca" i jak zaznaczył, "nie powinno tam dojść do wylania się wody ponad wały.

Jak ocenił, w przypadku rzek dopływających do Wrocławia, których woda wypływająca spotka się z wodą w Odrze, czyli Ślęzy i Oławy, to do tej pory powinna najwyższa woda z tych rzek ustąpić, co nie spowoduje większego zagrożenia.

Według Czerniawskiego, w najgorszym przypadku jest rzeka Bystrzyca, gdzie mamy do czynienia z regulowaniem wody w zbiorniku Mietków i nienaturalnym stanem wody w Bystrzycy. Przyznał jednocześnie, że według modeli, które wykonano nawet w sytuacji zetknięciu się wód w Bystrzycy z wodą Odry, sytuacja nie jest tragiczna.

- Ostrzeżenia notujemy także na Kaczawie, Nysie Kłodzkiej, Widawie, Nysie Łużyckiej, natomiast na pewno nie można tam mówić o jakimś bezpośrednim zagrożeniu - powiedział Czerniawski.