Zielonogórscy kibice niestety nie wejdą na stadiony podczas rozgrywek PGE Ekstraligi. Jak się okazuje największym utrudnieniem dla Falubazu jest…… brak kibiców na stadionie.
Ja najbardziej ubolewam nad tym, że nie będzie kibiców na trybunach, bo kibice są naszym motorem napędowym i na pewno będzie to dziwna sytuacja, co najmniej dziwna, bo nawet na sparingach mamy kilka tysięcy osób na trybunach. Nawet na zawody młodzieżowe przychodzą kibice i jest to element meczu, bez którego trudno wyobrazić sobie rozgrywki.
Mówi kierownik drużyny Falubazu Tomasz Walczak. Jeszcze nigdy w historii klubu nie zdarzyło się tak aby żużlowcy jechali bez kibiców. To historyczna chwila dla zielonogórskiego teamu.
Nigdy się jeszcze nie zdarzyło, żeby nikogo nie było na trybunach. Wiadomo raz jest większa liczba kibiców, raz mniejsza ale zawsze są ci ludzie i my przede wszystkim jeździmy dla nich, pracujemy dla nich i tak naprawdę dzisiaj będą nas oglądali przed telewizorami. Jednak to już nie jest to, musi być ta atmosfera. My ją naprawdę czujemy w parkingu i czujemy to że mamy wsparcie naszych cudownych kibiców.
Dodaje Tomasz Walczak. Przypominamy, że rozgrywki ligowe wracają już 12 czerwca, a Falubaz swój pierwszy mecz pojedzie 14. Ich rywalem będzie ROW Rybnik, będzie to meczy wyjazdowy. Kolejne spotkanie Zielonogórskiej drużyny odbędzie się 21 czerwca , wtedy Zielonogórzanie przy W69 podejmą drużynę z Częstochowy.
