Joanna Brodzik o wizerunku dzieci. Padły mocne słowa
Joanna Brodzik skrzętnie ukrywa życie swoich synów. Nie angażuje ich w żadne wspólne reklamy czy inne projekty, jak to robią influenserzy. W rozmowie z Anną Kolasińską zaznaczyła, że jej dzieci mają prawo do swojej prywatności. Na zadane pytanie co sądzi o tym, że niektórzy zarabiają na swoich dzieciach powiedziała wprost:
- Słyszysz, o czym my mówimy? Mówimy o sprzedawaniu dzieci. Słyszysz to? Według mnie to powinno być karalne. Skoro karalne jest zatrudnianie nieletnich w zakładzie pracy, to dlaczego nie jest karalne zatrudnianie własnych dzieci do przedsiębiorstwa, które jest rejestrowane na social mediach i monetyzowane? - powiedziała Brodzik u Kolasińskiej.
Aktorka też zaznaczyła, że wiele osób zapomina o konsekwencjach.
- Jak mało kto wiem, że swoją prywatność traci się tylko raz i od momentu, w którym pozwolisz na to, żeby Twoja twarz, Twój wizerunek został upubliczniony, od tego momentu każdy na Twój temat może napisać i powiedzieć wszystko. I jeśli masz 18 lat i masz narzędzia emocjonalne, to i tak jest to trudne i momentami bardzo ciężkie do zaakceptowania. A jeśli tych 18 lat nie masz, to według mnie ja, jako rodzic, nie mam prawa, żeby narażać swoje dzieci na takie doświadczenia - podsumowała Brodzik u Kolasińskiej.
Dzieci gwiazd, które poszły w ślady rodziców. Talent mają we krwi
Polecany artykuł: