Młodzi inżynierowie prototyp chcą zbudować w miesiąc. Domowy respirator będzie składał się z różnych część. Część z nich zostanie zakupiona w sklepach, inne zostaną wydrukowane.
Główne części mamy zamiar wydrukować na drukarce 3D. Natomiast nie wszystkie części są drukowane na drukarkach 3D. Są to również rury, wentylatory, takie np. samochodowe, które chcemy zmodyfikować aby wtłaczały powietrze
- mówi Kuba Niedziela, jeden z członków zespołu CAN can Fly. Uczniowie na razie zajmują się projektowaniem zaworu, który dla większości inżynierów sprawia najwięcej problemów. Domowe respiratory mają pomóc, gdy w szpitalach zabraknie profesjonalnego sprzętu.
Widzimy jak bardzo w tej chwili brakuje respiratorów np. we Włoszech. Takie domowe respiratory, które oczywiście nie mogą się w ogóle równać z takimi, które są używane w szpitalach. Natomiast gdy zabraknie już wszystkiego, to takie urządzenie zbudowane w domu może uratować komuś życie
- dodaje Kuba Niedziela. Licealiści chcą zakończyć budowę pierwszego prototypu w mniej jak miesiąc.
Pierwotnie zespół CAN can Fly brał udział w polskiej edycji europejskiego konkursy CanSat 2020. Polegał on na zbudowaniu mini satelity wielkości puszki po napoju. Zielonogórzanie zakwalifikowali się do finałów, które z powodu pandemii koronawirusa zostały przełożone.