Śledczy pokazali zapis z monitoringu pokrzywdzonym, którzy rozpoznali sprawcę m.in. po charakterystycznym ubraniu oraz po sposobie poruszania się.
Przy trzecim pożarze policjanci znaleźli zapis monitoringu w pobliżu tego miejsca. Po rozmowie i pokazaniu tego zapisu monitoringu osobom, których samochody zostały spalone rozpoznali oni byłego pracownika firmy
- mówi podinsp. Małgorzata Barska rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze. W trzech pożarach zniszczonych zostało łącznie 11 samochodów. Sprawcą okazał się były pracownik firmy.
To jest 43 letni zielonogórzanin. W jego miejscu zamieszkania znaleziono te same materiały łatwopalne, które były podkładane pod spalone wcześniej samochody
- dodaje Małgorzata Barska. Zatrzymany mężczyzna nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Za przestępstwo uszkodzenia mienia sprawca może trafić za kratki nawet na 5 lat.