Pożar fabryki mebli w Sulechowie
Ogień pojawił się w środę wieczorem w Zakładzie "Franz-Pol" przy Parku Kościuszki w Sulechowie. A dokładniej paliła się hala produkcyjna mebli tapicerowanych. Pożar zajął cały budynek. Na miejsce zostali wezwani strażacy.
Polecany artykuł:
"Udało się nam uratować połowę budynku"
Skontaktowaliśmy się z Komendą Miejską Państwowej Straży Pożarnej w Zielonej Górze. Połowa budynku została uratowana przez strażaków. Cała powierzchnia hali miała ok. 50 m na 100 m i z tego 50 procent udało się uratować.
"Zgłoszenie wpłynęło do stanowiska kierowania o godz. 20:10. Działania trwały do godz. 2:10. Godz. 2:40 to była już ta godzina, gdzie wszystkie zastępy wróciły do bazy, aczkolwiek jeszcze w okolicach godz. 3:00 w związku ze zgłoszeniami od okolicznych mieszkańców, że coś tam może się dziać został zadysponowany jeden zastęp w celu dozorowania. I ten dozór pełnił dogaszanie takich drobnych ognisk do godz. 5:00. Na miejscu działało 14 zastępów gaśniczych, w tym dwie cysterny, jeden podnośnik, jedna drabina mechaniczna. Dodatkowo mieliśmy na miejscu jeszcze drona. Stale dysponowaliśmy obrazem, tego jak wygląda sytuacja pożarowa, jak ten pożar się zachowuje" - powiedział dla Eska Zielona Góra News, st. kpt. Piotr Kowalski z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Zielonej Górze.
Czy są ofiary śmiertelne pożaru opuszczonej hali w Sulechowie? "Na tą chwilę nie mieliśmy zgłoszenia, że ktoś tam może być i o żadnych ofiarach nam nie wiadomo. Nie znaleźliśmy tam nikogo" - dodał st. kpt. Piotr Kowalski.
Zobacz akcję gaśniczą 14-piętrowego wieżowca, który stanął w płomieniach