Puchar Świata w skokach narciarskich. Fatalny występ Polaków
Kraft odniósł 32. zwycięstwo w karierze i 100. raz stanął na podium zawodów Pucharu Świata. W niedzielę był poza zasięgiem rywali. Drugiego Austriaka Jana Hoerla wyprzedził aż o 22,6 pkt. Trzecie miejsce zajął Niemiec Andreas Wellinger.
30-letni Kraft to m.in. dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli. Najlepszy w klasyfikacji generalnej PŚ był w sezonach 2016/17 i 2019/20. Obecny cykl zaczął w doskonałym stylu. Dwukrotnie skoczył 148,5 i zgromadził łączną notę 363,5 pkt. Tylu punktów na dużym obiekcie nie uzyskał nikt wcześniej. Po drugim skoku dwóch sędziów dało mu maksymalną notę 20 pkt.
Hoerl skoczył 144,5 i 145 m, a Wellinger 143,5 i 146.
Polacy, tak jak w sobotę, byli tylko tłem. Fatalnie w wykonaniu biało-czerwonych wypadły już kwalifikacje. Odpadało w nich tylko czterech z 54 zawodników i w tym gronie znalazło się dwóch podopiecznych trenera Thomasa Thurnbichlera - Kamil Stoch i Aleksander Zniszczoł.
Pierwszą rundę przebrnęli natomiast tylko Żyła i Dawid Kubacki, którzy skoczyli, odpowiednio, 135,5 i 129,5 m. W finale aktualny mistrz świata uzyskał 131 m, co dało 21. lokatę. Kubacki w drugiej próbie osiągnął 130 m i zajął 23. miejsce.
Po pierwszej serii odpadł 35. Paweł Wąsek.
W klasyfikacji generalnej PŚ Kraft o 70 pkt wyprzedza drugiego Niemca Piusa Paschkego. Kubacki zajmuje 19. miejsce.
W Pucharze Narodów prowadzą Niemcy, którzy nieznacznie wyprzedzają Austrię. Polska plasuje się dopiero na ósmej pozycji.
Kolejne zawody, 2 i 3 grudnia, odbędą się w norweskim Lillehammer.