Wygłodzona 3-latka była ukrywana przed światem
O istnieniu 3-latki spod Sulechowa usłyszała cała Polska, gdy wychudzona trafiła do Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze. Na jaw wychodzą wciąż nowe informacje. Co nowego wiadomo?
Ta rodzina żyła w dość mocnym ukryciu. Takim, że rzeczywiście mogło się zdarzyć tak, że mało osób wiedziało o aktualnym stanie tej dziewczynki. Nie wiadomo jeszcze tak naprawdę w jakim zakresie pójdzie to postępowanie. Natomiast oczywiście wszystkie wątki będą zbadane - powiedziała podczas wtorkowej konferencji prasowej Ewa Antonowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
Dziecko poza systemową ochroną
Dziecko nie chodzi do przedszkola, ani żłobka - co wtedy? Specjalista wskazuje konsekwencje decyzji rodziców.
"Jeśli trzyletnie dziecko nie chodzi do żłobka ani do przedszkola, to może być poza systemową ochroną, bo bilanse zdrowia wykonywane są u dwulatków, a potem dopiero u czterolatków" - powiedziała dla PAP, specjalistka medycyny rodzinnej Joanna Szeląg.
Skrajnie wygłodzona dziewczyna w szpitalu
Do szpitala w Zielonej Górze trafiła 3-letnia, skrajnie wygłodzona dziewczynka trafiła w ręce lekarzy ważąc zaledwie 8 kg. W tym wieku prawidłowa masa ciała powinna wynosić ok. 18 kg. Dziewczynka nie przechodziła także wszystkich obowiązkowych szczepień. Specjaliści w placówce zdecydowali się na wdrożenie żywieniowe. Stan jest określony jako ciężki. 3-latka przebywa na oddziale intensywniej opieki medycznej. Jak ustalił Super Express, że dziewczyna jest cały czas dożywiana i dokarmiana dożylnie oraz jelitowo. Przeprowadzono także transfuzję krwi.
Rodzice wychudzonego dziecka zostali zatrzymani
Reporterowi Radia Eska udało się ustalić, że rodzice 3-letniej wychudzonej dziewczynki, zostali zatrzymani przez policję na zlecenie prokuratury. To 45-letni ojciec i 43-letnia matka. Okazało się, że matka dziewczynki, która jest weganką karmiła dziecko tylko owocami i swoim mlekiem.