Święto futbolu amerykańskiego w Zielonej Górze już za nami! Zobaczymy jak było [WIDEO]

2020-09-14 16:31

Wczoraj Wataha Zielona Góra w końcu po prawie rocznej przerwie zagrała na swoim boisku dwa emocjonujące mecze. Pierwszy mecz przeciwko Wałbrzychowi zaliczyli na plus, drugi przeciwko Szczecinowi niestety na minus.

Wataha

i

Autor: Mateusz Jamroz

Wczoraj Wataha Zielona Góra podjęła dwie drużyny na swoim stadionie. Pierwszy mecz z Miners Wałbrzych Zielonogórzanie wygrali 22 do 17, pomimo trudnych początków spotkania.

Zaczęliśmy na pewno w nie najlepszym stylu bo brakowało nam yardów i dyscypliny na boisku, ale po słowach, które usłyszeliśmy od trenerów w przerwie wzięliśmy się w garść i myślę, że to było widać. Udało mi się nawet troszkę pobiegać. Zmieniliśmy taktykę i to pokutowało. Cieszyliśmy się zwycięstwem. 

Tak pierwszy mecz komentuje zawodnik Watahy Tymoteusz Zieniewicz. Drugie spotkanie było o wiele trudniejsze dla zielonogórskiej drużyny. Armada Szczecin pokonała Watahę 28:8, dominując już od samego początku. 

Spodziewaliśmy się takiego twardego spotkania. Mieliśmy kilka pomysłów ale te nie udały się do końca. Trudno jest planować założenia taktyczne na dwa zespoły w ciągu jednego spotkania. Mam też nadzieje, że spotkamy się w fazie Play-Off i będziemy mogli dalej pograć! 

Dodaje trener Watahy Zielona Góra Krystian Wójcik. Po wczorajszych spotkaniach drużyna z Zielonej Góry znajduje się na drugim miejscu tabeli, Szczecin wyprzedził naszą drużynę tylko o 2 punkty, więc Wataha wciąż ma spore szanse na pierwsze miejsce! 

Wataha Zielona Góra po meczach z Miners i Armadą