To może być punkt zwrotny w tym sezonie. Zastal uporał się największymi problemami finansowymi, wygrał u siebie, a hala CRS-u znów ożyła - na trybunach usiadło ponad 2,5 tys. kibiców, którzy raczej zawiedzeni nie wyszli, no może nie licząc przyjezdnych z Łańcuta. Były wsady, konkretne trójki, ale i kontrowersje. Emocje sięgnęły zenitu w samej końcówce. Przy wyniku 86:84 na linii rzutów wolnych stanął James Washington i spudłował dwukrotnie. Sokół miał prawie 20 sekund na zmianę wyniku. Najpierw spudłował za trzy Gomez, a później Nwamu zamiast rzucić z dogodnej pozycji wdał się w drybling. Na sekundę przed końcem Adam Kemp miał jeszcze okazję na wyrównanie, ale sędziowie w dość spornej sytuacji z Rakoceviciem nie użyli gwizdka i ostatecznie Zastal mógł cieszyć się ze zwycięstwa.
To może być zwycięstwo na wagę utrzymania w Orlen Basket Lidze
2024-01-26
10:00
Enea Stelmet Zastal Zielona Góra wygrywa z Muszynianką Domelo Sokołem Łańcut 86:84.